"Miasto już spało, w zamku ognie zgasły,
Tylko po wałach i po basztach straże
Powtarzanymi płoszą senność hasły;
Wtem się coś z dala na polu ukaże,
Jakowiś ludzie biegną tu po błoniach,
A gałąź cieniu za każdym się czerni,
A biega prędko, muszą być na koniach;
A świecą mocno, muszą być pancerni"
Tylko po wałach i po basztach straże
Powtarzanymi płoszą senność hasły;
Wtem się coś z dala na polu ukaże,
Jakowiś ludzie biegną tu po błoniach,
A gałąź cieniu za każdym się czerni,
A biega prędko, muszą być na koniach;
A świecą mocno, muszą być pancerni"