• 6

MeksykMeksykańskie symbole... Chiles

Podróż: México... do trzech razy sztuka*
Miejsce: Meksyk, Meksyk, Ameryka Północna

  • Meksykańskie symbole... Chiles
  • Podobno na świecie istnieje kilkaset gatunków chili. Meksykanie powszechnie używają "tylko" kilkunastu.



    Wbrew stereotypom nie wszystkie są piekielnie ostre.



    W kuchni mogą być świeże, suszone, albo podwędzane. Niektórych gatunków używa się ze względu na intensywny aromat, innych ze względu na... kolor, a jeszcze innych właśnie z uwagi na ostrość.



    Po tych najgorszych płacze się dwa razy... Jedząc i... na drugi dzień.



    (Oaxaca de Juarez, Oaxaca, Mexico)

Komentarze

  1. zfiesz
    zfiesz (27.02.2010 20:46) +1
    powiem ci szczerze - zajefajna sprawa!:-)
  2. 2_koty
    2_koty (27.02.2010 19:15) +1
    takiego Meksyku od kuchni baaardzo zazdroszczę!
  3. zfiesz
    zfiesz (27.02.2010 19:08) +1
    w takim razie nie dziwię się, że masz do nich delikatne uprzedzenie! no... powiedzmy, że jesteś ostrożna:-) ja próbowałem zgłębiac tajniki chili i kuchni meksykańskiej w... meksykańskiej kuchni moich znajomych, ale gonili mnie za zwyczaj, bo nie wiedziałem co robić:-)

    a czekolada z chili? cóż... ja generalnie czekoladowy nie jestem. wiem że to pierwotny "przepis" na czekoladę (masa kakaowa+woda+chili). próbować próbowałem, ale stosunek mam jak do każdej innej czekolady - raczej obojętny:-)

    za to zawsze dodaję trochę chili do wszelkich deserów i słodkiego nadzienia do naleśników. fajnie szczypie w język;-)
  4. 2_koty
    2_koty (27.02.2010 18:38) +1
    to chyba nie miałam z takimi przyjemności, lub może zwyczajnie nie wiedziałam, że je jem. Zresztą wielu subtelności meksykańskiej kuchni nie potrafię odtworzyć.

    A co sądzisz o czekoladzie z chili?
  5. zfiesz
    zfiesz (27.02.2010 16:46) +1
    ale mi chodziło o to, że są gatunki chili, które w ogóle nie są ostre. takie poblano, chilaca czy ancho są zupełnie łagodne. w przeciwieństwie do, na przykład, guero, habanero, czy już zupełnie ekstremalnych de arbol i costeno.

    co się zaś tyczy jedzenia ostrości, nie lubię gdy coś jest tylko ostre. jakoś mnie to nie kręci. za to lubię gdy ostrości towarzyszą inne (siłą rzeczy raczej intensywne) smaki.
  6. 2_koty
    2_koty (27.02.2010 15:51) +1
    tylko że jeśli jej nie dozuję odpowiednio to ze smaku wędzonki nici! Najgorsze, że ostrość papryczek się wzmacnia podczas gotowania i ciężko wyczuć ile trzeba dać. Ale żeby nie było - lubię takie kulinarne wyzwania :-)
  7. zfiesz
    zfiesz (27.02.2010 15:08) +1
    jak mam ranigast pod ręką, mogę jeść każde ostre wynalazki (oprócz gwoździ i żyletek;-)

    ale chili to nie tylko ostrości! to też cała gama różnych innych smaków! od słodkości po wędzonkę...
  8. 2_koty
    2_koty (27.02.2010 15:01) +1
    Ja mam wyjątkowo wrażliwe podniebienie na ostrość chili (o dziwo na pieprz już nie)
  9. zfiesz
    zfiesz (23.02.2010 0:48) +1
    szczęściara! mi już dawno się skończyły:-( i już nie mogę sobie zrobić mojego ulubionego 'al pastora':-(
  10. 2_koty
    2_koty (23.02.2010 0:46) +1
    Meksyku byłam prawie 5 lat temu, a ciągle nie dałam rady skończyć przywiezionej paczki suszonych papryczek :-)
zfiesz

zfiesz

Zwierz Meksykański
Punkty: 143738