• świnki
  • już po wyroku, Arequipa, Peru, sierpień 2009

Komentarze

  1. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (15.05.2010 22:26)
    Cóż, to już jest bardzo indywidualne. Mam w swojej rodzinie człowieka, bardzo mi bliskiego, który podczas jedzenia schabowego potrafi zacząć się użalać nad losem świnek (niekoniecznie morskich). Jemu to jakoś nie przeszkadza w jedzeniu... :D
  2. amused.to.death
    amused.to.death (15.05.2010 22:23) +1
    jak się je mięso to trzeba być 'twardym'.
    ja tam uważam, że nie może być tak, że mięso jemy, ale nie myślimy skąd się bierze na stołach.

    w sumie na zdjęciu to wygląda niewinnie.
  3. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 20:51)
    Rozumiem, choć nie podzielam tak do końca. :)
  4. city_hopper
    city_hopper (11.05.2010 20:06) +1
    Prosiak napchany czymkolwiek budzi we mnie analogiczne uczucie, tak samo jak rysunki zwierząt w supermarkecie z zaznaczeniem, skąd pochodzą odpowiednie częsci mięsa :-( Analogicznie nie lubię wskazywac ryb ani seafoods do przygotowania dla mnie :-(
  5. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (10.05.2010 20:59) +1
    Cóż.... świat jest bardzo różnorodny. Jakoś miałem większe opory w polskiej restauracji gdy podano małego prosiaczka napchanego kaszą... Daleki jestem od oceniania ich zwyczajów, a spróbować - spróbowałem... Nic fascynującego....
  6. city_hopper
    city_hopper (10.05.2010 17:10) +1
    Plus za wartość poznawczą zdjęcia, nie za estetykę treści ...
  7. ye2bnik
    ye2bnik (10.05.2010 16:14) +1
    hmm... mam mieszane uczucia, ale kusi, żeby spróbować :)
bartek_sleczka

bartek_sleczka

Bartek Ślęczka
Punkty: 134795