- 24
Rzym - pierwszy wieczór... 2010 09
Podróż: Roma(ntyczna), pełna niespodzianek
Miejsce:
Rzym, Włochy, Europa
Komentarze
-
...jeszcze trochę i młodzież, nie tylko włoska, nie będzie wiedziała co to jest maszyna do pisania ... :-) ...
-
... ołtarz ojczyzny albo jak mówią Włosi ...maszyna do pisania :)
-
Jak mamusia o.k., niech słucha. Lepiej niż psiej skóry.
-
...zwłaszcza, że prawdziwy Włoch to mamusi się słucha...
-
he he, co innego popatrzeć, a co innego takiego w domu trzymać - broń Panie Boże. Nie ma to jak nasz z krwi i kości, na zupach sprawdzony i ... ustrzelony.
-
...a to gotujący obiady to nie Włoch?
-
Miałam wrażenie, że nerwowość kierowców we Włoszech to taki rodzaj zabawy, a ich zachowanie nie przypomina zachowania naszych kierowców. Ale nie jestem ani trochę obiektywna jeśli chodzi o Włochy i Włochów. Absolutnie, bezgranicznie i niestety bez wzajemności zakochana.
-
...a może nie chciał słyszeć, co kierowcy mówią?
-
Na zlecenie poszperam w zbiorku prywatnych fotek i dobrze się przyjrzę czy nadstawiał, czy nie.
-
...ale bacznie ucho nadstawiał?
-
Kierujący uchem to byłoby dopiero coś, ale policjant tylko ruchem kierował. ;)
-
A mi trafił się jeszcze kierujący uchem policjant na podeściku, który robił to z aktorskim rozmachem. Trzy piwa to i tak małe poświęcenie.
-
W swoim czasie był zwany przez Włochów "maszyną do pisania".
-
Kubdu, też znam ludzi, którzy każdą sytuację potrafią skwasić...
...dwa dni później staliśmy na przystanku prawie w tym samym miejscu czekając w deszczu na autobus, który długo nie nadjeżdżał...
...nie zamieniłbym tego stania, głównie widoku z przystanku na trzy piwa nawet! -
I jak Piotrze ? Nasłuchałam się tylu kwaśnych opinii na temat tego miejsca ... a wieczorem i w późnopopołudniowym słońcu wyglądało bajecznie.