Komentarze
-
..a może jakiś hardkor urwał od internetu. Dlatego trzeba było się posłużyć tym krótszym kablem :)
-
WSpaniale!
-
Smoku, dobrze, że był w ogóle, bo inaczej w ogóle byśmy nie pogadali.
p.s. zamówiłam kamerkę. -
Rozumiem... Czyli nie bylo wi-fi, tak jak w Warszawie, no ale wiadomo, stolica... :-)
-
internetowy i miał cóś około metra, więc króciuchny na dalsze wędrówki.
-
Czy to byl kabel sieci czy internetowy?
-
no i krótki kabelek nas dość mocno ograniczał w wędrówkach
-
za dużo nie mogłyśmy Smoka nosić, bo p. Wawelska była w domu...nawet na chwilkę do nas wpadła....
-
Tym razem na rekach u Reni :-)