Komentarze
-
czyli szybka obsługa,i to lubie :)
-
Dlatego napisałem, że rekord Benigniego jest nie do pobicia.
-
Ciekawe, że ja w ogóle nie zapamiętałam tego epizodu! Muszę przypomnieć sobie film...
No, ale nas chyba tak nie obsłużyli:) -
Przypomnę. Jest taka scena, gdy do restauracji wuja, u którego jest zatrudniony Guido przychodzi niemiecki doktor - miłośnik szarad i kalamburów (późniejszy członek załogi obozu koncentracyjnego). Cały czas męczy się nad rozwikłaniem jakiejś zagadki i nawet nie tknie zamówionej ryby, sałatki i wina, które spoczywają na leżącej na stole tacy. Po chwili do sali wchodzi urzędnik z ministerstwa oświaty przysłany z Rzymu na inspekcję miejscowej szkoły. Jest już późno, ale on chciałby zjeść kolację. Mimo, że kuchnia skończyła już pracę Guido nie daje mu tego poznać i zachwala potrawy. Proponuje mu bardzo tłusty stek, z ziemniakami polanymi tłuszczem. Klient pyta czy nie mają czegoś lżejszego. Guido oświadcza, że może być ryba, z lekką sałatką i kieliszkiem białego wina. Urzędnik wybiera oczywiście rybę, ale prosi aby danie podano mu w miarę szybko. Guido idzie do sąsiedniego stolika, znajdującego się za plecami rzymskiego urzędnika i pyta Niemca, czy jest pewien że nie będzie jadł zamówionego posiłku. Gdy ten oświadcza że nie przenosi tacę z gotowym danie do stolika inspektora oświatowego. Cała operacja trwa kilka sekund.
-
A wiesz, że jako kelner to go tam nie pamiętam... Muszę odkurzyć płytę...
-
Jeżeli chodzi o szybkość obsługi, to nie do pobicia jest Roberto Benigni jako kelner w "La vita e bella"...
-
Hihihi!
Ale wiesz, fakt, te dwa razy w knajpie nie wiem czy mówi o tamtejszych zwyczajach, ale nigdy i nigdzie nie zostałam tak szybko obsłużona... -
tak szybko przynieśli ze poczty nie zdążyłaś odczytać.