Piotrze, przypomniałeś mi piosenkę z Kabaretu Starszych Panów:
"Jeszcze naród się nie ochrzcił -
jeszcze w piątki on nie pościł -
jeszcze w kniei wśród zawiei protoplasta.
Jeszcze Wanda w Wiśle dyszy -
jeszcze Popiel w kiszkach myszy -
a już słychać taki refren w chacie Piasta:
Rzepicho, siądź
przy prakołowrotku!
Rzepicho, prządź
wątek prapraprzodków!
Praprapramać
prapraojców prawych,
Praziarno Sprawy
w praglebie sadź.
Byłby prakiep,
kto dałby miast tobie
Piastów praszczep
począć innej z kobiet!
Prazmierzch pranoc
zapowiada cichą,
więc pójdź, Rzepicho
w mych ramion moc!
Postrzyżyny Ziemowita -
już wypita okowita,
już wygasa dwór dynasty po toastach.
Jeno w bieli dwaj anieli
przewracają się w pościeli,
sen im z oczu spędza refren w izbie Piasta:
"Jeszcze naród się nie ochrzcił -
jeszcze w piątki on nie pościł -
jeszcze w kniei wśród zawiei protoplasta.
Jeszcze Wanda w Wiśle dyszy -
jeszcze Popiel w kiszkach myszy -
a już słychać taki refren w chacie Piasta:
Rzepicho, siądź
przy prakołowrotku!
Rzepicho, prządź
wątek prapraprzodków!
Praprapramać
prapraojców prawych,
Praziarno Sprawy
w praglebie sadź.
Byłby prakiep,
kto dałby miast tobie
Piastów praszczep
począć innej z kobiet!
Prazmierzch pranoc
zapowiada cichą,
więc pójdź, Rzepicho
w mych ramion moc!
Postrzyżyny Ziemowita -
już wypita okowita,
już wygasa dwór dynasty po toastach.
Jeno w bieli dwaj anieli
przewracają się w pościeli,
sen im z oczu spędza refren w izbie Piasta:
Rzepicho, siądź..."