2010-01-06
Podróż Kalifornijskie Parki Narodowe
Opisywane miejsca:
(232 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Ech, Kalifornia... miłe wspomnienia podróży sprzed kilku lat, Fajna relacja i zdjęcia. Pozdrowienia.
-
a co do tej pizzy, to fakt - nie jada się pizzy z ketchupem, choć dziwi mnie że Amerykanie się dziwili:) - może to byli Włosi...? ;)
-
Taki czerwony to jest to! Testowaliśmy.....pasował mi do polara i koszulki.....:))))
-
Ja byłam w Stanach latem 2008. Ja do Yosemite muszę pojechać jeszcze raz koniecznie, ale tym razem na przynajmniej tydzień. Hummerem, czemu nie. Czerwonym hummerem nawet lepiej ;)
-
¡Que quieres, koko!
-
mówią że to dziewczyny zwracają uwagę na kolory... :) Ale ten trzeci to dla mnie, prawda?
-
Wiecie jaki byłby czad - wyprawa TRZEMA czerwonymi hummerami po bezdrożach Southwest???
Moje marzenie. Nie tylko po samej Kalifornii, która i mnie przypadła BARDZO do gustu.
-
Film robi wrazenie i duzo wyjasnia. Mialas duzo szczescia, ze taka scene zaaobserwolalas a druga doze szczescia, ze nic sie nikomu nie stalo... :-)
-
pięknie, pięknie! Możesz zdradzić kiedy tam byłaś? Może się minęłyśmy nie wiedząc o tym? Fajnie że "załapałaś" się na misie :)
-
piękne zdjęcia z pięknych miejsc. Nigdy Ameryka nie była specjalnym magnesem dla moich podróżniczych mysli, ale same parki jak najbardziej
-
lookam :)
-
dodany :)
-
spoko, poczekamy ):
-
Dłuży coś się nie chce do youtube'a załadować :/ ale jeszcze popróbuje...
-
dawaj :) czekamy :)
-
Dziękuje wszystkim za miłe komentarze. Jak znajdę to dodam filmik z misiami.
-
też zostawiłem parę krzyżyków :)
-
ciekawa relacja i piękne zdjęcia :) pozdrawiam!
-
Po pierwsze gratuluje Ci pieknych zdjec! Zastanowil mnie fragment, w ktorym wspominasz o misiach. Czy towarzyszyl Wam wowczas straznik park? Niedzwiedz zawsze bedzie niebezpieczny dla czlowieka... Malym misiom czesto towarzyszy zaaferowana i opiekuncza mama, stad moja ciekawosc o okolicznosci tego spotkania.
-
Niestety jeszcze nie miałam okazji, ale kto wie... Dino, może trzeba zebrać wycieczkę i razem ruszyć na podbój Kalifornii? ;)
-
Jak Stany to ja pierwszy....a jeśli to jest jeszcze Kalifornia....mmmmm :)
Yosemite odwiedzałem trzykrotnie....za każdym razem za krótko. Najlepiej tam po prostu pomieszkać przez chociaż tydzień.
Sequoia - jeszcze przede mną.
nevermind... ciekawa relacja. szczególnie dla laika:-)