2009-12-19

Podróż Jarmark i lodowe rzeźby w Poznaniu

Opisywane miejsca: Poznań
Typ: Album z opisami

Przed Bożym Narodzeniem odbywają się w wielu miastach Europy jarmarki. Często z kilkusetletnią tradycją, jak te w Dreźnie. W ten ciekawy, przedświąteczny czas, do Berlina lub Drezna docierają także Polacy. Z przyjemnością próbują Glühwein i Wursty. A przy okazji można jeszcze zwiedzić  co nieco. A Poznań? Nie ma się czego wstydzić! Wieloletniej tradycji nie stworzymy, ale liczba odwiedzających poznański Stary Rynek w okresie przedświątecznym uprawnia do stwierdzenia, że tu też warto przyjechać.

  • Img 6461
  • Img 6464
  • Img 6465
  • Img 6474
  • Img 6498
  • Img 6514
  • Img 6523
  • Img 6528
  • Img 6529
  • Img 6530
  • Img 6536
  • Img 6537
  • Img 6539
  • Img 6543

A przy okazji jarmarku można jeszcze obejrzeć rzeźby z lodu. Są dziełem uczestników kolejnego już Festiwalu Rzeźby Lodowej.  W rywalizacji startowało dwanaście drużyn, które z zapałem i hałasem cięły, rżnęły i piłowały bryły lodu. Ogromne bryły lodu. Patrząc na efekt ich prac, czasem aż trudno uwierzyć, że te wymyślne i skomplikowane konstrukcje to efekt obróbki ton wody zamienionej w lód. Dla porządku: za najpiękniejszą rzeźbę w 2009 roku uznano „Pokój”, dzieło Amerykanów (czyżby byli zainspirowani Noblem dla Obamy?), wśród zwycięzców są też Polacy, autorzy Spidermena ( w ramach rewanżu za Tarczę?) oraz Kanadyjczycy, twórcy Świętego Mikołaja na motorze.

  • Img 6428
  • Img 6431
  • Img 6433
  • Img 6434
  • Img 6435
  • Img 6436
  • Img 6437
  • Img 6438
  • Img 6440
  • Img 6442
  • Img 6443
  • Img 6444
  • Img 6445
  • Img 6446
  • Img 6449
Lodowe dzieła najpiękniej przezentują o zmierzchu (niekoniecznie w nocy), zmieniające się kolorowe oświetlenie wydobywa z nich to czego brak za dnia: wnętrze.

Czas wystawy lodowych rzeźb jest ograniczony temperaturą, tzn. postoją tak długo, aż się nie roztopią.

A może Poznań będzie niedługo centrum rzeźb nietypowych? Przypomnę tylko, że w lecie, obok jednego z poznańskich centrów handlowych rzeźbiono w piasku. Dzieła „piaskarzy” były równie imponujące jak te „lodowe”.

  • Img 6467
  • Img 6468
  • Img 6470
  • Img 6472
  • Img 6473
  • Img 6475
  • Img 6476
  • Img 6477
  • Img 6478
  • Img 6479
  • Img 6480
  • Img 6481
  • Img 6483
  • Img 6484
  • Img 6486
  • Img 6489
  • Img 6491
  • Img 6492
  • Img 6493
  • Img 6499
  • Img 6500
  • Img 6501
  • Img 6503
  • Img 6505
  • Img 6506
  • Img 6508
  • Img 6509
  • Img 6510
  • Img 6511
  • Img 6512
  • Img 6515
  • Img 6518
  • Img 6519
  • Img 6525

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. iwonka55h
    iwonka55h (20.12.2009 20:49)
    piszesz:
    "Ale cóż, od czegoś trzeba zacząć"
    ale to nie pierwszy, ani drugi taki jarmark, tylko bodajże 11, więc kiedy przyjdzie ta atmosfera i klimat. Te kilkanaście żałosnych straganów nijak się ma do porządnego jarmarku, że o choince nie wspomnę.
    Rzeźby są jedyną atrakcją Betlejem Poznańskiego, bo tak sie ta cała imprezka nazywa.
  2. vojtom
    vojtom (20.12.2009 12:17)
    Zgadzam się z Tobą aggie_2010 co do rozmachu, atmosfery i klimatu w Berlinie, czy Wiedniu. Ale cóż, od czegoś trzeba zacząć, po latach kiermaszów pierwszomajowych i siermiężnych świąt, w których jedynym dostępnym dobrem byli ludzie i ich uczucia. Sorry może zbyt patetycznie? Pozdrawiam
  3. odonatrix
    odonatrix (20.12.2009 11:04)
    Bardzo malownicze ;)