2009-03-22
Podróż BOSTON
Opisywane miejsca:
Typ: Inna
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
ooo, Boston wrócił :) witamy ponownie
-
Ciekawe + się należy
Pozdrawiam CZarek -
andremuc71:)
-
Piękny jest ten Twój Boston :) ciekawe miasto :)
-
jeszce raz potwierdzam - Boston mi się bardzo podobał - ja również byłem wiosną - przed Wielkanocą w 2001 roku - pamiętam ulice udekorowane prześlicznymi, kwitnącymi magnoliami...
-
W zwiazku z wykasowaniem mojej podrozy "Sen o Nowym Jorku" Kolumber zaproponowal mi przewodnik w ramach pocieszenia. Bardzo to mily gest i chcialam podziekowac.
Toczyla sie w zwiazku z tym rozmowa pomiedzy Kolumberem a mna. Poniewaz chcialam przekazac kiedys przewodniki dla domu dziecka w Polsce ustalilysmy, ze jeden to troche za malo co jest racja. Kolumber jest tak uprzejmy, ze zaoferowal znalezienie biednego dziecka w Polce i ze przekaze ten przewodnik. Rozmawa dotyczyla rowniez tego, ze gdyby AGORA S.A. byla zainteresowana charytatywnym wsparciem domu dziecka i przekazaniem kilku przewodnikow wiecej bedzie to zorganizowane.
Z mojej strony chcialabym powiedziec, iz w obu przypadkach ow "dar" bedzie nie tylko ode mnie ale od wszystkich tutaj na kolumber.pl ktorzy podrozuja, publikuja i glosuja.
Miejmy nadzieje, ze AGORA S. A. zechce nas wesprzec i wiecej dzieci bedzie moglo sie nacieszyc ksiazkami i dzieki nim zobaczyc kawalek swiata. Udalo mi sie znalezc "Dom Malych Dzieci" w Czestochowie, ktoremu moglibysmy przekazac przewodniki. Miejmy nadzieje, ze to bedzie moglo nastapic:)
-
galercia1994, dzieki za plusa:)
-
dzieki nietoperz (murcielago_polaco) za plusa:)
niestety dzieci z domu dziecka nie dostana przewodnikow bo ja zorientowalam sie dopiero 17 kwietnia, iz uczestnicy konkursu prosili innych o plusy:(
gratuluje "zwyciezcom " konkursu majac nadzieje, ze ktos moze zdecyduje sie przekazac nagrode na jakis "zbozny" cel:) to tylko taka sugestia:)
-
edyta, dzieki za plusa:)
-
Boston jakoś mnie nigdy nie pociągał, chociaż kojarzę go np. z filmem "Mystic River" świetnym zresztą.
-
Disneyland też mamy w Europie :))))
Przypomina mi się anegdota z pobytu mojego kolegi w Australii. Chciał zobaczyć Wielka Rafę Barierową, a był akurat jakieś 6000 km od rafy. No i facet mu tłumaczy, że poco będzie leciał, "przecież Wy tam w Morzu Czerwonym to macie podobną". No tak z Polski do Egiptu jest podobny kawałek :))) -
Ale to wszystko w "oryginale" jest bliżej w Europie :) To tak jakby ktoś z Polski pojechał do Las Vegas oglądać wieżę Eiffla ( hotel Paris) , zamiast do Paryża :)
-
Sławku jest parę fajnych rzeczy - np. rzeźba żółwia goniącego zająca, stare kościoły (jak na Stany oczywiście), ciekawe nabrzeże portowe, dzielnica biznesowa, sporo budynków na wzór angielski z ogródkami, itd...
-
W Bostonie chyba nie ma za bardzo nic co chciałbym zobaczyć, może jakiś fajny wieżowiec wybudują :)
-
obawiam sie, ze...w nieskonczonosc:)))
wierz mi, ciezko byloby Ci znalezc brod w Bostonie taki jak w NY -
Nie mam w planach, to może potrwać :)
-
no, nie moge sie doczekac:))
-
:)) W Bostonie nie byłem, ale jak będę, to wynajdę jakieś i nie omieszkam wkleić :))
-
no nie ma :) w kazdym razie nie jak w NY
-
A w Bostonie nie ma śmieci ?
-
renataglin, dziekuje za plusa:)
-
zfieszu dzieki za plusa:)
-
@cesarzowa_czekolady: dziekuje za plusa! lato jest jeszcze fajniejsze w Bostonie a kolorowa jesien pelna slonca to juz jest w ogole cudna (mam nadzieje, ze bedzesz miala okazje byc tam tez jesienia!)
-
Zazdroszczę tego Bostonu wiosną! Ja wybieram się, ale dopiero latem i ciągle mam wrażenie, że od tego dzielą mnie jeszcze lata świetlne ;) A co do tej przyjazności pieszym - zgadzam się w 100% :)
-
bobi - widziałem 21 :)))
a przez ten most to był kawałeczek, minąłem MIT i dotarłem do Cambridge, ale wracałem autobusem :)) -
aby uscislic: po tej drugiej stronie rzeki to oficjalnie jest Cambridge:)
-
dino dzieki za plusa:)
ja uwielbiam owoce morza wiec chyba zaliczylam niemal wszystkie miejsca gdzie sa one serwowane:)
a Boston to prawdziwy raj pod tym wzgledem...
MIT to oczywiscie historia... i ja tak jak Ty uwielbiam chodzic pieszo po Bostonie...MIT to tylko kilka krokow przez rzeke Karola (Charles River);
tak to juz jest z ta szkola, ze jak ja skonczysz to sciezke kariery masz otwarta i to szeroko a i sciezke hazardu na wielka skale tez :). Nie wiem czy wiesz, ze niemal tradycja stalo sie, ze studenci/absolwenci MIT jezdza do Vegas aby z latwoscia pobic kasyna w Black Jack'u? Wracaja z Vegas z milionami dolarow w kieszeni. Oczywiscie jest to nielegalne wiec jesli kasyno wyparzy takich delikwentow to dostaja oni DOZYWOTNI zakaz wstepu do WSZYSTKICH kasyn. No ale pojawiaja sie nowe pokolenia i nowe twarze z MIT:)
A propos MIT: jesli jest sie dobrym dostaje sie tam stypendia wiec studiowanie moze byc zupelnie gratis:) ...a do tego wielotysieczne bonusy z Vegas:) -
bobi, a w Union Oyster House byłaś? ja niestety w 2001 w podróży słuzbowej diety miałem malutkie :)
a pieszo rzeczywiście można chodzić - ja uprawiałem długie spacery - byłem z centrum aż pod MITem, bo mi się kiedyś marzyło tam studiować i chciałem zobaczyć co straciłem :) -
dziekuje Kochani za plusy, ciesze sie ze sie Wam podoba:)
-
Bobi, rewelacja, wspaniale przedstawiłaś swoje miasto
-
bobi, fajny pomysł z tą podróżą. A w Warszawie za oknem śnieg :-)