Następna objazdówka. Pewnie będę jedną z nielicznych z takich wnioskiem, ale Paryż mnie nie urzekł, może byłam za krótko, a może atmosfera tego miasta po prostu do mnie nie przemówiła...i tłoczno bardzo. Lepiej wspominam Normandię i Bretanię, a w pamięci szczegółnie utkwił dom i ogród Claude'a Moneta w Giverny, opactwo Mont Saint - Michel oraz klify w Etretat, czyli im bliżej natury tym lepiej, wyjątkiem są wszelkie zamki:) (chyba urodziłam się w złej epoce:))
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Z chęcią zobaczę w końcu tą podróż ;) Pozdrawiam również!
-
Wprawdzie podróż i zdjęcia plusowałem już wcześniej, ale wróciłem, bo tegoroczne wakacje spędziliśmy na objeździe Francji. Zrobiliśmy w sumie prawie 4,5 tys. km i odwiedziliśmy kilka regionów: Normandię, Bretanię, Dolinę Loary, Langwedocję-Roussilon, Prowansję, Owernię, Burgundię, Szampanię i Pikardię. Paryż tym razem ominęliśmy. Pierwsza część podróży w dużej mierze pokrywała się z Twoim objazdem Normandii i Bretanii - byliśmy w Rouen, Caen, Bayeux, Etretat, Arromanches-les-Bains, Mont Saint Michel i w Sain Malo. Miło było przypomnieć sobie te miejsca, widziane Twoimi oczami. Z odwiedzonych regionów właśnie Normandia podobała nam się chyba najbardziej... Jeśli nie miałaś okazji zobaczyć mojej relacji - zapraszam do odwiedzenia mojej podróży "Belle France 2014", którą podzieliłem na 4 części. W pierwszej z nich (Północ) znajdziesz właśnie Normandię i Bretanię i wiele znanych Ci miejsc. Pozdrawiam serdecznie. :)
-
Ciekawa fotorelacja:) A Francja i Paryż wciąż przede mną:) Pozdrawiam!
-
jeszcze powrócę :)
-
Zdjęć jest tyle,że można nacieszyć się Francją do woli.Pozdrawiam
-
...seria zdjęć z rejsu po Sekwanie skojarzyła mi się z transmisją z ostatniego etapu Tour de France. Co roku na tak zwanym "etapie przyjaźni" nic się nie dzieje, poza finiszem na Polach Elizejskich. W związku z tym transmisja wykorzystywana jest przez telewizję do promocji Paryża i chyba jest to promocja udana, bo nawet Pani Janicka chętnie ogląda paryskie widoki pięknie prezentowane...
-
Dziękuję! do zdjęć serce mam zawsze, nawet jak fotografowane miejsce trochę zawodzi :) No i dobrze wiedzieć, że nie ja jedyna nie" zapałałam miłością" do Paryża :)
-
Mimo że atmosfera nie przemówiła do Ciebie to zdjęcia wyszły Ci wspaniale.
-
Nie jesteś samotna w odczuciach. Mnie też jakoś Paryż nie zauroczył. Miasto jak miasto i pomijam już tłumy zwiedzających. Ale może dlatego że widziałem wcześniej już wiele innych miast.
-
Fajna podróż, bardzo ładne zdjęcia. Obejrzałem z wypiekami na twarzy bo podobną podróż odbyłem dwa lata temu, tylko w marcu stąd ludzi było mniej. Też był Paryż, magiczne Mont Saint - Michel, klify w Etretat, Caen, piękne Rouen... niestety nie dotarłem do Bretanii ale zrekompensowałem sobie Doliną Loary, Chartes, Amiens... Francuskie katedry są niesamowite...
Gratuluję podróży. Pozdrawiam