Podróż Majorka
Na początku w planach mieliśmy Grecję, jednak przez zamieszki postanowiliśmy wybrać jakieś spokojniejsze miejsce- wybór padł na Majorkę. W grudniu zacząłem szukać jak najtańszego połączenia na wyspę, padło na Ryanaira, koszt takiego lotu na lipiec to 396 zł w dwie strony z Krakowa. Następnie zaczęliśmy szukać noclegów. Wybór padł na Hotel Antares w Cala D'Or. Nie miał za dobrych opinii, jest to hotel jednogwiazdkowy, ale cena była ogromnie atrakcyjna. Za 10 dni z wyżywieniem zapłaciłem 700 zł za osobę w środku wakacji. Z perspektywy czasu nie żałuję, hotel był czysty, jedzenie było wyśmienite, codziennie co innego, spory wybór, bardzo dużo owoców. Hotel jest prowadzony przez Polaków, którzy są bardzo pomocni.
Na 3 dni mieliśmy wypożyczony samochód, z racji tego, że jesteśmy poniżej 25 roku życia, mieliśmy spory problem ze znalezieniem taniej wypożyczalni. Wybór padł na autosroig.com. Za 3 dni zapłaciłem 56 euro+30 euro ubezpieczenie all inclusive, z racji tego, że nie posiadam kredytówki.
Cala D'Or to raczej typowy kurort wakacyjny, nie ma tam żadnych zabytków, warto zobaczyć wszystkie plaże-zatoczki, przejść się do portu, można też iść w stronę Cala Serena zobaczyć klify. My do plaży mieliśmy kawałek, spacer zajmował około 3 minut.
Wyjazd w to miejsce polecili nam Polacy z naszego hotelu. Po około 30 minutach jazdy od Cala Santanyi dojeżdżamy do plaży Es Trenc, samochód zostawiamy na płatnym parkingu- koszt 6 euro za cały dzień. Z parkingu czeka nas krótki spacer,około 3 minutowy na plażę, która jest po prostu rewelacyjna. Kolor wody jest fantastyczny, po prostu nie chce się z niej wychodzić. Tego dnia spędziliśmy tam 4 godziny, ale przyjechaliśmy jeszcze raz na cały dzień.
Z żalem opuszczaliśmy rajską plażę, ale ciekawi pozostałej części Majorki pojechaliśmy w kierunku Porto Cristo, gdzie znajdują się Smocze Jaskinie- Cuevas del Drach. Zdjęć niestety nie mam, ale szczerze polecam to miejsce. Wstęp kosztuje 12 euro, zwiedzanie jaskini trwa około godziny. Wejścia tylko o pełnych godzinach. Szczególnym momentem zwiedzania jaskini, jest jej koniec, mini teatr nad Lago Martel- jednym z największych podziemnych jezior na świecie. Gdy wszyscy usiądą na widowni, gaśnie światło a zza skał wypływają 3 pięknie oświetlone łodzie, na pierwszej grają muzycy. Po skończeniu przedstawienia, płyniemy łodzią po podziemnym jeziorze do wyjścia- rewelacyjne przeżycie.
Od miasta Soller rozpoczyna się górska droga, strome podjazdy, ostre zakręty w kierunku plaży Sa Calobra, która leży u wylotu kanionu Torrent de Pareis. Droga jest całkiem znośna do momentu, w którym trzeba się wyminąć z autobusem. Kierowcy autobusów wcale nie zwracają uwagi na auta osobowe ścinając zakręty. Widoki na drodze są rewelacyjne.
Po dojeździe do końca drogi zostawiamy samochód na płatnym parkingu. Pierwszy raz spotkałem się z naliczaniem minutowym płatności.
Spacerujemy w kierunku plaży, po drodze trzeba przejść przez 2 tunele wydrążone w skałach. Plaża jest pięknie położona, niestety zamiast piasku jest żwir i kamienie, dlatego lepiej zabrać jakieś obuwie. My niestety nie mieliśmy i trochę ciężko było chodzić po tej plaży. Na Sa Calobra są bardzo duże fale, można mieć sporo frajdy. Znajduje się tu także lina po której można wejść na schody skalne, z których można skakać do wody z wysokości jakiś około 5 metrów. Stres był ogromny, ale jak widziałem osoby dużo starsze i dużo młodsze skaczące do zielonej wody, nie mogłem być gorszy :)
Po chwili kąpieli pospacerowaliśmy w głąb kanionu, niestety po dojściu do pewnego momentu, szlak był zalany a nie byłem na to przygotowany. Nie miałbym co zrobić ze sprzętem elektronicznym, więc trochę zawiedziony wróciłem na plażę. Kanion jest przepiękny.
Ostatniego dnia pobytu na Majorce odwiedziliśmy stolicę Balearów- miasto Palma de Mallorca. Wysiedliśmy z autobusu na Plaza Espanya, z którego powędrowaliśmy w kierunku Placa Major. Plac ten jednak nie prezentuje się zbyt interesująco, dalej idziemy w kierunku katedry La Seu, po drodze mijając ładny kościół Santa Eulalia. Po chwili dochodzimy do katedry, która jest olbrzymia, obchodzimy ją dokoła i wchodzimy do środka. Wstęp do katedry to koszt 6 euro.
Po zwiedzeniu przechodzimy obok Palau de l'Almudaina po schodach na dół do Parku de la Mar. Siadamy na chwilę w cieniu przy wodzie i podziwiamy ogrom katedry.
Dalej spacerujemy wzdłuż portu po prawej stronie mijając stary dom kupiecki La Lotja, dalej dochodządz do murów obronnych miasta- Es Baluard. Wieczorem jeszcze pospacerowaliśmy trochę po mieście i niestety zakończyliśmy naszą przygodę z Majorką.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Czasem trudno uwierzyć, że takie miejsca w ogóle istnieją. :)
-
Świetne zdjęcia:) Dzięki Tobie zobaczyłam miejsca na Majorce, w których jeszcze nie byłam. To znaczy, że mam tam po co wracać. Przy okazji Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!
-
przeorałeś wyspę wszerz i wzdłuż i jeszcze w głąb:)
-
Świetne, świetne ujęcia! :) Aż tęskno za latem...
-
Bardzo malownicza podróż i pełna pięknego światła , którego już nam powoli będzie brakowało.... :))
-
Dożo ciekawych miejsc udało Ci się zobaczyć i miło było powspominać Majorkę na Twoich zdjęciach :-).
-
Voy, zobaczyłem wszystkie miejsca, które miałem w planie :D pominąłem coś ciekawego? :D
-
Mallorca es super! :)
-
Nie do uwierzenia, ze tak tanio można spędzic wakacje.
-
Majorka bliżej i taniej :)
-
Nigdy nie myślałam o Majorce, ale kolejna relacja na Kolumberze pokazuje piękno tego miejsca.
Fajna podróż i bardzo udane zdjęcia :)
-
super, że się udało :) we wszystkich miejscach jeszcze nie byliście
-
aniachal zapraszam serdecznie :)) Potwierdzam, że na Majorce jest dużo ciekawych miejsc do obejrzenia, wszystkie takie ważniejsze są jednak do obejrzenia w 3 dni, później można się oddać plażowaniu :D
-
...z mapki wynika, że sporo miejsc na niewielkiej Majorce udało się odwiedzić!...
-
Gratuluję udanej, ciekawej i bogatej w zdjęcia podróży! Bardzo miło spędziłem czas oglądając Twoje zdjęcia Szymonie, które są bardzo ładne! Miło także się czytało, fajnie że niskim kosztem udało ci się spędzić piękne wakacje na Majorce, która mi osobiście, zawsze kojarzyła się z dużymi pieniędzmi. Ale jak widać, jak się chce, to można! I to bardzo cenię w ludziach:) Jak widać, Majorka ma dużo do zaoferowania, to nie tylko jedna wielka "Plażownia". Oczywiście plus za podróż! Pozdrawiam!
-
Ślicznie.... wrócę do oglądania zdjęćpóźniej ;o)
-
Śliczne...... wrócę do dokładnego oglądania później ;o)
Przypomniał mi się mój pobyt na Majorce.
Pozdrawiam-)