Iwonka zapytała mnie, co nowego w Jachrance. Oto kilka fotek będących próbą odpowiedzi na to pytanie. Zrobiłem się na tyle stary i leniwy, że nie chce mi się wylewnie rozpisywać i zbyt długo wałęsać po polach z aparatem ;-). Stąd skromna ilość zdjęć i równie skromny opis podróży.
PS. Tytuł podróży bezwstydnie ściągnąłem z filmu który wyreżyserował Jiři Menzel, a scenariusz napisał Zdeněk Svěrák. Swoją drogą zachęcam do obejrzenia tego filmu, to klasyka czeskiego kina.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
zdecydowanie za mało i kotów tez :)
-
Wieści z Jachranki - proszę bardzo, ale do mamy - każdy do swojej musi się zwrócić ;-))
-
Dawno nie było wieści z Jachranki i mamy :)
-
City, to "Jachranka w pigułce" ;-).
A poza tym, lenistwo mnie usprawiedliwia ;-)) -
Dobre było, ale mało ;-) To nawet nie przekąska - chcemy więcej :-)
-
Po prostu mamy co tydzień swoich gości, trudno się na łykend spiknąć ;-)
-
Arnie, a może sąsiad liczy na to, że teraz Ty przyniesiesz jakąś zawartość do kociołka.
W sumie to fajne to Twoje lenistwo. -
Niestety od 9 lipca kociołek nie był używany ;-(
-
Arnoldzie, witaj w lenistwie :)
-
to jednak kociołek jest wykorzystywany, coś kręcisz
-
Renata - Tego nawet ja nie wiem, chyba kociołek oszczędza ;-))
Iwonka - Może jeszcze czasem coś wklei. Korzystając z przerwy pomiędzy kociołkami :-)) -
Piotrze, jak zwał tak zwał, ważne, że do nas wpadł na chwilkę i nawet zdjęcia wkleił.
-
Arnold kiedy u sąsiada następna impreza?
-
prawie jak u mnie,tylko ja mam "samopoganiacza" do haróweczki :)
-
Ja tam sobie harówą głowy nie zaprzątam ;-)
-
...aleś, Iwonko, powiedziała: "...przerwa w lenistwie..."!
...z tego co ja wiem, to na "anielskiej, sielskiej wsi" na co dzień wre harówa, a Arnold jest na pewno jej egzemplifikacją... ! -
cześć Arni, cieszę się, że zrobiłeś sobie małą przerwę w lenistwie i do nas wpadłeś