Tydzień temu to odważne stworzonko zawitało do mojego domu, jego matkę i rodzeństwo prawdopodobnie dopadły lisy lub kuny....Teraz ze mną ogląda Kolumbera i wyrośnie z niej prawdziwy informatyk i podróżnik....
31.10.2010.
Kocię rośnie, ma już 350g i zaliczyło pierwszą wizytę u weterynarza...
Nie chodzi już dostojnie jak wczesniej tylko skacze jak piłeczka.
Odstawilismy już też smoczek, od tygodnia zajada kocie specjały...
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Brawo "mamciu" Gosiu. Jeden z mniejszych naszych braci w bezpiecznych rękach. Chylę czoła i pozdrawiam serdecznie.
-
Nasz Kolumber jest niesamowity i podobnie jak to kocię z Twoich zdjęć kombinuje co by tu zbroić. Dał się jak widać przekonać, że chodzi Ci o Rybnik, który w Śląskiem sobie leży (Rybników zresztą jest więcej w Polsce - w Łódzkiem nawet dwa; zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/Rybnik_%28ujednoznacznienie%29 ), ale za to na mapce przy podróży umieszcza go w Zatoce Gwinejskiej! Nie martw się, to nie Twoja wina. Czasami tylko przesympatyczne Kolumberki potrafią okiełznać gagatka...
-
o rany, nie umię tego zmienić...Rybnik jest oczywiście w Śląskim...:(
-
nie, a gdzie jest napisane, że Łódzkie?
to raczej z mnie marny znawca Kolumbera...:( -
Gosiu, moja znajomość geografii została zachwiana. Rybnik w Łódzkiem?