Widzę, że większość z nas lubi grzyby, więc wszystkim dedykuję tę wędrówkę po okolicznych lasach. Zdjęcia wszystkie z tego roku. Znalezione, czasami zabrane , czasami zostawione w lesie okazy. Zapraszam :) Bardzo żałuję, że nie wszystkie grzybowe śliczności mam uwiecznione na zdjęciach, ale mój ukochany Olimpusik utonął w tym roku podczas wywrotki na spływie kajakowym Krutynią, a z nowym canonem nie potrafię się zaprzyjaźnic, niestety :(
Jeszcze będą zielonki, rydze są już, ale grzybów mam pod dostatkiem. Pozdrawiam wszystkich kochających las i wędrówki wśród sosen i świerków.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Smakowita, kolorowa i pachnąca lasem galeria zdjęć:) Gratuluję zbiorów i bardzo ładnej publikacji:) Z przyjemnością obejrzałem:) Pozdrawiam!
-
bardzo smaczne zdjęcia.....
-
Grzybobranie
cd.
Ruszono kawalkadą wdzięczną i dostojną.
Ktoś znał lasek gdzie grzybów było w bród. Przed wojną.
Tam trzy stary pędziły niczym trzy kwadrygi
Rozgrywając ze sobą po drodze wyścigi.
Na miejsce, dzięki Bogu dotarto szczęśliwie,
Choć stwierdzono, że paru już się nieźle kiwie.
Widać pęd był za duży. Ja się tym nie gorszę,
Bo przecież star to taki ciężarowy porsche,
A nie każden, nieprawdaż musi być Zasadą!
Mgła nad lasem wisiała. Za zasłoną bladą
Drzew kryły się konary. W dole zaś pod nimi
Z pewnością wszystkie grzyby, łącznie z prawdziwymi,
Uwiły sobie gniazda w całej swojej krasie,
Tak śliczne w kolorze, jak w grzybim atlasie!
Walka się wewnątrz lasu toczyła zażarta.
Na nogach się trzymała mniej niż jedna czwarta.
A gdy słońce się jęło chylić w stronę mroku
Reszta albo leżała, albo krok po kroku
Pni drzewnych się czepiając wracała ku starom.
Niektórzy, by sobie ułatwić szli parą.
Inni trójką lub czwórką wracali kolesie,
A że szyk to zbyt trudny do marszów po lesie,
Walili się co chwila na ziemię, aż miło!
Więc nie dziw, że i grzybków w koszyczkach nie było.
Mógł za to łatwo stwierdzić, kto ma dryg do nauk,
Że w Polsce grzybobranie - to straszliwy nałóg! -
Witaj :) Czekamy na ciąg dalszy. Pozdrawiam. Ania
-
Grzybobranie
Załatwiono formalnie z zakładową radą,
Że trzy stary w niedzielę o świcie podjadą.
Podjechały. w nich ławy zwyczajne, sosnowe,
Powszechnie uważane za najbardziej zdrowe,
Dla wycieczkowych celów przycięto na święto.
Nie czekały zbyt długo. Szybko je zajęto,
Tak że w końcu zostały tylko trzy szoferki.
Do pierwszej wsiadł kierownik, ze względu na nerki.
Do drugiej majstra dano, a do trzeciej Władzię,
Bo kierowca oświadczył, że bez niej nie jadzie!
(ciąg dalszy poematu Ludwika Jerzego Kerna nastąpi) -
ja mam gdzieś zdjęcie czerwonego z tego roku
-
ja tam za grzybami nie przepadam i do lasu jadę raczej na fotograficzne grzybobranie, wtedy najbardziej lubię te czerwone w białe kropeczki. W ub. roku było ich mnóstwo, w tym prawie wcale.
-
proszę o 1 słoiczek
-
kolorowo, słonecznie, pachnąco i pracowicie :) No i zdrowo, hi hi hi
-
ale super ! mniam, mniam