Podróż Efekt zadumania
To mój drugi dom. Moja mama mieszkała tutaj a właściwie w Bożnowie przyczepionym do Żagania. Wszystkie ważne uroczystości rodzinne oraz wakacje spędzałam w domu rodzinnym mojej mamy.
W tą podróż wybrałam sie z tymi pięknymi wspomnieniami, w pewien majowy słoneczny dzień....
Pogoda zmienną bywa i tego dnia również manifestowała swoje niezdecydowanie, odwrotnie proporcjonalnie do nas a właściwie do chłopaków wyszykowanych na ... ryby :))
Niebo wyrzucało z siebie delikatne krople deszczu, wiatr przemieszczał masy chmur od śnieżnobiałych po granatowe. Wściekłe tuż przed zachodem słońca okazały swoje niezadowolenie i z pomocą wiatru buchnęły w twarz zimnym prysznicem.
To nie pokrzyżowało naszych planów i tym oto sposobem udaliśmy się nad staw do znajomego taty.
Ryby nie współpracowały z wędkarzami, ze mną słońce również, może dopiero po deszczu, żebym sobie mogła parę fot sprawic.
To był miły dzień, początek prawdziwej wiosny, trochę kapryśnej ale świadomej swojej niepowtarzalnej urody.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Bardzo fajne zadumanie. Nastraja nostalgicznie.
Pzdr/bARtek -
DZIĘKUJĘ:DD
-
cóż mam odpowiedziec ?
jest mi niezmiernie miło, że Wam się podoba :D -
Efekty zadumania znakomite!
-
kuniówki! :D
Marti, już ogłosiłem zrzutkę na Nobla dla Ciebie :D -
...jeszcze wrócę!
... mecz się zaczyna! -
tam o każdej porze roku jest pięknie :)
Maj jest miesiącem , który sobie szczególnie upodobałam i dużo zdjęc pod hasłem majowych wycieczek powstało tego roku.
Jednak wędkowanie niekoniecznie przechodzi z ojca na syna itp ale to jabłko nie spadło zbyt daleko: ryba, woda , morze i żaglówki (kuniówki bym rzekła) :D -
Fajnie tak sobie pooglądać majowe słoneczko w prawie październikowe, deszczowe popołudnie (czy raczej wieczór?) :)
Na rybach x lat nie byłem, ostatnio mnie się marzy. A mój tata też jest starym wyjadaczem wędkarskim, ma to po dziadku. Jednakże mnie nie dostało się w spadku takiego wędkarskiego zacięcia.
Chciałbym połazić przy tym żagańskim pałacu jesienią. Snuć się w chłodny wieczór, nogami rozkopując szeleszczące, opadnięte liście.. Wtedy to dopiero jest zaduma.. -
Dziękuję za miłe przyjęcie efektu mojego majowego zadumania :)
Pozdrawiam serdecznie :D -
:)))
pozdrawiam :D