Komentarze do podróży Fratelli d' Italia, czyli moje włoskie archi...
-
...nie jest trudno znaleźć w przepastnych zasobach Twojej, Leszku, galerii coś, czego się jeszcze nie widziało. Czyli trzeba wracać!...
-
Super wspomnienia, obejrzałam zdjęcia, jeszcze poczytam.
-
Tak tez czulem, ze z Wlochami Cie laczy sporo, zarowno z krajem jak i mieszkancami :-)
-
Do Włoch mam duży sentyment z kilku powodów. Po pierwsze - jest to kraj oferujący turyście właściwie wszystko: wspaniałe krajobrazy, przebogate dziedzictwo kulturowe, świetną kuchnię itd. Po drugie - spędziłem w tym kraju sporo czasu. Licząc wszystkie wyjazdy prywatne i pobyty służbowe - uzbierałoby się tego około 3 lat. Po trzecie - mam we Włoszech sporo znajomych. Po czwarte - z racji pracy zawodowej mieszkałem we Włoszech blisko 2 lata
(właśnie w latach 1997 i 1998, na co zwróciłeś uwagę w którymś z komentarzy), tam w czasie mojego pobytu służbowego moi synowie chodzili też do szkoły (jeden do podstawowej, drugi - do liceum). Z tej racji (zwłaszcza na początku, zanim poznali jako tako język) musiałem razem z nimi "przerabiać" materiał szkolny, co także przybliżyło mi wiele faktów z dziejów Włoch i niektóre pozycje z literatury włoskiej. Po piąte - ponieważ radzę sobie w miarę dobrze z językiem włoskim, bariera językowa nie utrudniała mi kontaktów z "tubylcami". Przyczyn, dla których zawsze do Włoch lubię wracać znalazłoby się pewnie jeszcze więcej. -
Ale sporo tego! Pamietnik i przewodnik w jednym. Z dat wnioskuje, ze Wlochy byly dla Ciebie chyba drugim domem, a moze nadal sa...?
-
Cieszę się że trafiłam na ten portal i poznaję świat dzięki ciekawym podróżom o których, opisują pięknie ludzie którzy się tym pasjonują. Jeszcze raz dziękuję bo mogę sobie pooglądać miejsca w których byłam, jeżeli chodzi o Włochy. Z wielką przyjemnością czytam i oglądam zdjęcia z każdej podróży. Pozdrawiam.
-
O Italii można mówić tylko dobrze. Twoje zdjęcia, nadgryzione zębem czasu :) świadczą, że mimo uciekających lat Italia ciągle kusi swym nieprzemijającym pięknem. Można tam odbyć wędrówkę przez epoki, choć zapewne na dłużej w pamięci zadomowią się widoki renesansowych perełek architektonicznych.
W wielu miejscach, o których piszesz byłem, kilka jest na liście "do zobaczenia". Szczególnie umyka mi Pavia z cudowną Certosą. Mimo wielokrotnych wizyt Milanu, nie było mi jakoś po drodze do pobliskiej Pavii, a szkoda.
P.S. Ze skanów Twoich zdjęć można zobaczyć tempo postępu technicznego, jakie obecnie ma miejsce, również i w fotografii -
Obejrzałam i przeczytałam na razie do Sycylii (włącznie), i mam jedną małą uwagę: bardzo mylące jest miejsce "Nicolosi" tam gdzie zdjęcia z Sycylii, może lepiej dać miejsce "Sycylia" po prostu?
A poza tym podróż bardzo mi się podoba i mam nadzieję tu wrócić jak tylko znajdę na to dość czasu, co ostatnio jest dla mnie poważnym problemem... -
...i jest co poczytać ....fajnie...
Opisy jak zwykle u Ciebie to miód!
Uwielbiam Włochy...kuchnię,ludzi i ich podejście do życia,zabytki,słońce i to całe dolce vita!
Ty kiedyś byłeś przystojny trubadur-)
Teraz na tej miniaturce awatara nic nie widzę.
Byłam w tym kraju kilka razy i jestem w nim zakochana.
Pozdrawiam-)