Komentarze do podróży Węgry po mojemu...
-
Dziękuję za plusa dla podroży do Castellammare del Golfo.
-
widzę ,że już tu buszowałem
-
Witam,
to moj pierwszy post na Kolumberze. Jestem z Wami od dosyc dawna, przymierzam sie aby dolozyc tez swoja relacje, ale jak na razie tylko czytalem i podziwialem.
Dwa razy udalo mi sie spedzic po pare dni w Budapeszcie. Dla osob wybierajacych sie tam polecam moj osobisty nr 1: w Budzie, czyli starej czesci Budapesztu, swego czasu wydrazono pod ziemia system tuneli. Obecnie zwiedzać go można w kilku punktach, z czego chyna najbardziej fascynujace jest o miejsce: www.labirintus.com/en
Posiada niesamowity klimat tajemnicy, grozy, i naprawde, jak pisza na swojej stronie, zasluguje na miano: One of the World's 7 Underground Wonders!
p.s. jest tam tez wydzielony specjalny fragment dla odwaznych: calkowcie bez swiatla. nie naleze do strachliwych, ale czulem sie tam mocno 'niepewnie' ;) -
dzięki, miło było przypomnieć sobie stolicę, ja byłam tam w 1984 r. i pamiętam, że miasto bardzo mi się podobało. Wrażenie na mnie zrobiły baszty rybackie, dworzec kolejowy, no i pierwszy raz w życiu jechałam metrem, wtedy z Węgier przywoziło się do kraju zielone mydełko Fa.
-
Tekst sie przyjemnie czyta. Ciekawa podroz! A co do zdjec, to napewno nikt nie ma nic przeciwko temu abys Ty na nich byla :-)
-
Z tymi zdjęciami to jest mały problem bo albo są kiepskie albo ja na nich jestem więc ogólnie kiepsko ;))
-
jest świetnie, ale powiem tak jak dino - zdjęcia, jeszcze więcej zdjęć:))
-
Świetny opis ;} dziękuje za odwiedziny ;} pozdrawiam
-
eszterebeszte :)
-
ciekawa relacja Aniu :) jeszcze nie miałam okazji być w tym rejonie, ale wszystko do nadrobienia. za to kuchnię węgierską i wino uwielbiam :)
-
milanello: tak jak pisalam, nie udało nam się dostać na zamek, bo akurat gdy do niego doszlismy był zamykany:( co do minaretu to oczywiście widziałam, zdjęcie posiadam ale fotograf ze mnie marny i niestety to"dzieło" nie nadaje się na kolumbera.
A Esztergom...szkoda w ogóle gadać.Potworny pech przesladował nas tamtego dnia, na który zaplanowane było to miasto.Po powrocie od razu sobie w googlach sprawdziłam co straciłam i cóż... szkoda, wielka szkoda. -
Akurat miałem sposobność przebywać w tych samych, i paru więcej, miejscach na Węgrzech w niedalekiej przeszłości. Jako miłośnik zamków szczególny nacisk położyłem na bliższe im właśnie przyjrzenie się. A te węgierskie, często ruiny, prezentują się nadzwyczaj pięknie. Budowano je najczęściej na szczytach wysokich pagórków, stąd dojrzeć można je już z daleka. Mnie szczególnie przypadł do gustu zamek w Boldogkovarlja z interesującym wypustem wybudowanym na jedej ze skał.
Eger sam w sobie jest piękny, a zważywszy na jego historię, wręcz przyciągający. Brakuje tu zdjęć jego największych atrakcji - zamku i minaretu. Odwiedziłem również i zakole Dunaju. Dla mnie najpiękniej zaprezentował się Esztergom, z ogromną bazyliką górującą nad Dunajem i widokiem na Sturovo, dawne Parkany - miejsce glorii Sobieskiego :) Miło powspominąć, dzięki Twojej relacji, odwiedzone miejsca. Czekam na Twoje spostrzeżenia odnośnie Budapesztu. -
Świetnie Aniu.....rozwijaj swoją podróż. Ja bardzo lubię podróżować tak jak Wy swoim samochodem. Daje mi to swobodę i zapewnia taki kawałeczek domu ze sobą....
Pisz więcej :)
No i zdjęcia.....chcę jeszcze! -
Aniu, z tymi, którzy mówią o Kolumberze jako serwisie wymagającym baaaardzo duuuuużo czasu ja się zgadzam. Fajnie, że dałaś nam możliwość popatrzenia na Węgry po Twojemu!
-
Aniu, wspaniale że to zrobiłaś! :) No, niestety, opisanie podróży itd zajmuje potwornie dużo czasu... z pewnością jest to i kwestia doświadczenia, ale to po prostu wymaga czasu. Za to potem - są plusiki:)
-
arnoldzie będzie wiecej ale nie spodziewałam się, że opisanie podróży i wklejenie kilku zdjęć zajmuje tyle czasu. a może to mój brak doświadczenia w tej materii tak to przedłuża? nie wiem, ale w kazdym razie proszę o troche cierpliwości:)
-
Aniu, podtrzymuję swoje wcześniej wyartykułowane stanowisko - czekam na więcej :-). I nie przejmuj się opinią Pana gruppo_kual. Każde forum ma swojego trolla;-), byłoby dziwne, gdyby akurat to takowego nie posiadało ;-))
-
slawannko: poprawiłam te Węgry na mapce, a bloga zmieniłam na album z opisami - chyba tak będzie lepiej
-
Ja też chętnie poznam ciąg dalszy :) Węgry, chyba ze względu na język, sprawiają na mnie wrażenie kraju nieco "egzotycznego", a jeśli wziąć pod uwagę jeszcze te urokliwe winnice....to już chce się jechać! No i niesamowicie schludnie i porządnie w tych uliczkach i na ryneczkach. Pozdrawiam serdecznie:)
-
Aniu, brawo! Też czekam na więcej! Jeśli mogę się do czegoś przyczepić (konstruktywnie!;) to:
- po pierwsze, radziłabym zamiast miejsce Węgry wstawić konkretne miasto, bo tak to mapka wariuje. Czyli, zacząć od Egeru, albo zacząć od granicy, albo nawet od Polski, ale od miasta, a nie od państwa.
- Po drugie, skoro to blog, to jeśli zmienisz datę na prawdziwą datę tej podróży, będzie super! Zrobi się bardziej realna:)
A mnie się już podoba:) -
Niecierpliwie czekam na zapowidziany ciąg dalszy i pozdrawiam :-)
R