Komentarze do podróży Wielka Mała Fatra...
-
fakt , mała fatra jest większa, przechodziliśmy ją, czasem z dodatkiem wielkiej fatry i niskich tatr na rozpoczęcie sezonu w weekend majowy, często były resztki śniegu
-
Wróciłam szybciej,niż myślałam.
Cudowne widoki i piękne zdjęcia.Balsam dla duszy.
Z ogromną przyjemnością obejrzałam.
Pozdrawiam-) -
Już widzę,że cudnie i wrócę!
Pozdrawiam serdecznie...:-) -
kierunek zupełnie mi nie znany. Pięknie pokazałeś, niektóre widoczki fantastyczne.
-
Jak zwykle jestem lekko spóźniony, więc nie napiszę nic oryginalnego - pięknie, po prostu.
-
Piękna podróż! Piekne zdjęcia! Takie krajobrazy to moje ulubione.
Twoje góry, spowite magiczną mgłą skrywają tajemnicę, którą chętnie chciałabym odkryć.
Pozdrawiam. -
...rozumiem, że do znaczenia słowa można dorzucić także satysfakcję ze sporych dokonań turystycznych ... :-) ...
-
hahaha Piotrze, grywasz?
Fatra, szczególnie Mała, jest magicznym miejscem. Jak już się uda wydrapać na grzbiet, to wydaje się, że rękę można podać tym po drugiej stronie wąwozu...ale nie radzę próbować :) wąwozy o bardzo stromych zboczach i bardzo głębokie :) Jak widać na zdjęciach, tylko skały i trawa na zboczach....
Same podejścia też do łatwych nie należą. -
...a samo słowo - fatra - oprócz tego, że oznacza piękny/e widok/i, to ma jeszcze jakieś inne znaczenie ... :-) ...
-
naprawdę warto
-
Piękna wycieczka! Obejrzałem z przyjemnością.I chyba zaplanuję na nast. rok.
-
Dziękuję za miłe słowa.
Olu no to ruszaj w Małą Fatrę. Gorąco polecam.
Ja przeważnie chodzę po górach w październiku bo i ludzi mniej a widoki najwspanialsze, im bliżej końca października tym bardziej kolorowo -
Dziękuję bardzo za umożliwienie mi odbycia podróży do przeszłości...kiedyś moje koło przewodników górskich prowadziło tam obozy. Góry były puste, bez podstawowej infrastruktury, schronisk, bacówek. Trzeba było tak planować przejścia, by noc nie zaskoczyła w górach. Ostatni raz tam byłam, aż wstyd się przyznać, w 1980 roku. Cały czas lało i tam właśnie słowacki pastor powiedział nam, że w Polsce zaczyna się coś dziać (kolejarze przyspawali pociąg do szyn, a pociąg ten wiózł deficytowe wówczas towary do ZSSR)....
-
Uczta dla oczu i miód na moje serce oraz skołatane nerwy:) Gratki!:)))
Już okładka tej podróży mnie zachwyciła,a tu tyle pięknych zdjęć:)))
Mariusz, z pogodą tym razem utrafiłeś lepiej ode mnie. Cudowna jesień:))
Nie będę pisać,ze zazdroszczę takiej wycieczki,bo zazdrość to niskie uczucie:(
Mam teraz o czym mysleć i marzyć,planować:) Pozdrawiam serdecznie!:) -
pięknie, obejrzałem wszystko