Komentarze do podróży Jesienna Apulia...
-
...myślę, że uda nam się doświadczyć tych atrakcji!...
-
Szkoda Piotrze,bo Włochy to niezwykle interesujący kraj,pełen temperamentnych Włoszek.....:-)
Tak jak napisał Grześ,to kraj tak zróżnicowany,iż można odnieść wrażenie,że zwiedza się różne kraje.
Wspaniała kuchnia,piękne zabytki,bajkowe krajobrazy!Dolce Vita! -
...poza Rzymem jeszcze nigdzie we Włoszech nie byłem, ale na podstawie tego, co z Wiecznego Miasta pamiętam też myślę, że i inne miejsca w tym kraju by mi się podobały...
-
Masz rację!
To też mój ulubiony kierunek. -
Dziękuję Hooltayko!
Do Włoch zawsze chętnie wracam. Piękny kraj i tak zróżnicowany, że można mieć wrażenie, że zwiedza się różne kraje. -
Wróciłam!
Fajna relacja i zwariowana wyprawa.Dużo wrażeń i emocji.Tak lubię.
Uwielbiam Włochy.Przed wyjazdem do Maroko byłam kilka dni w okolicy jeziora Garda,a przed wyjazdem do Iranu,też zawitałam do Włoch na kilka dni, do jesiennej Toskanii.
Apulia jest w planach.
Dzięki za super wrażenia!
Pozdrawiam-) -
...żebyśmy sobie tylko takich butów nie uszyli, że bez wiz nie obejrzymy nawet sznurówek od włoskiego buta, czy butów!...
-
Dzięki Mariusz.
Zawsze chętnie wracam do Włoch. Obym się tylko za szybko nie zestarzał i zdążył obejrzeć jeszcze coś poza krajem w kształcie buta...
Czego życzę nie tylko sobie, ale wszystkim zaglądającem na kolumbera... -
Świetna relacja. Z ogromną przyjemnością przeczytałem i obejrzałem. Przeżycie takich kilkudziesięciu godzin raz na jakiś czas to super pomysł. Oprócz masy wrażeń to i emocje czy się uda... Podziwiam.
A co do Apuli to miałem przyjemność być tam tego lata. Choć wizyta była jeszcze krótsza niż Twoja bo jednodniowa a w zasadzie kilka godzin. Wylądowałem (a raczej dopłynąłem) do Brindisi (okropnie brzydkie miasto) by swoje kilka godzin spędzić w Lecce (przepiękne barokowe miasteczko).
Bardzo podobało mi się ostatnie zdanie z tekstu... Podpisuję się pod tym stwierdzeniem obiema rękami. Pozdrawiam -
Dzięki Marku za wizytę. Na Płw. Gargano byłem ładnych kilka lat temu i San Giovanni Rotondo też zwiedziłem. Cały półwysep jest bardzo ciekawy i wyróżnia się na wybrzeżu adriatyckim Włoch.
-
Ach, te Włochy! Fantastyczny kraj, którym nie można się nasycić. Swoją drogą miałeś w pobliżu San Giovanni Rotondo, gdzie żył Ojciec Pio. Polecam na następny raz.
-
...żeby do domu wrócić, to każda wyprawa w którymś miejscu musi zakręcić, a nawet jak po globusie idzie się tylko d przodu, to i tak się zakręca. Zatem, nich żyją zakręcenia! ... :-) ...
-
wycieczka trochę "zakręcona". Nie wiem czy bym się zdecydowała na taką trasę, dlatego podziwiam.
-
Też tak mam, wszędzie gdzie jestem, staram się wyssać jak najwięcej.
To się nazywa podróżowanie a nie leżakowanie.
Uwielbiam takie podróże " na wariata". Intensywne, męczące ale za to wspomnień wór! -
Tak więc, Hooltayko, napięcie rośnie... ;)
-
...na komentarze Hooltayki warto jest poczekać!...
-
Zapraszam.
-
Wroce....:-)
-
Dzięki Koniczyno!
Na pozór bardzo zwariowany wyjazd (przydałoby się jeszcze 2-3 dni), ale miałem wszystko bardzo dokładnie zaplanowane i mimo, że to południowe Włochy, wszystko się udało.
Faktem jest, że na koniec dnia wlokłem nogami i kuśtykałem bardziej, niż po nie jednym trekkingu w Alpach, tak intensywny program sobie zafundowałem. Nie znaczy, to że nie miałem wogóle czasu na kontemplacje apulijskich widoków w ciepłym, listopadowym słońcu... ;) -
Najpierw zaczęłam oglądać zdjęcia, ale stwierdziłam, że trzeba zacząć od początku, więc wzięłam się za lekturkę.
Po obejrzeniu miniaturek i przeczytaniu lekturki, stwierdzam, że Włochy są piękne a pomysł zwariowany. Gratuluję!
-
...żeby nie wdepnąć w wazelinę, ale w Twoim, Grzegorzu, przypadku pomysły, sądząc po tych nam pokazanych w Kolumberze, nie wyglądają na puste! ... :-) ...
-
Piotrze, jeszcze raz dziękuję.
Z akumulatorami to jest tak, że im częściej się je ładuje, to ich żywotność jest krótsza...
W ostatnich miesiącach (dość aktywnych) miałem plan od wyjazdu do wyjazdu. Teraz mam oczywiście jakieś pomysły, dużo pomysłów, ale to tylko pomysły... czuję pustkę... ;) -
...a w tej podróży wartało było nie tylko zdjęciom się przyjrzeć, ale i także nad treścią "bezzdjęciowych punktów podróży" się zatrzymać!...
...w ogóle czterodniowe "ładowanie akumulatorów" na trochę powinno wystarczyć? ... :-) ... -
Dziękuję Piotrze. To sporo wyjaśnia... :-P
-
...jeśli mogę podsunąć rozwiązanie Twojego, Grzegorzu, problemu, skąd pada deszcz w Londynie, to najczęściej jest to niebo, a dokładniej chmury pod nim. W stolicy Zjednoczonego Królestwa jest ich sporo ... :-) ...
-
Dziękuję Olgo. Cieszę się, że znajduję się tutaj ze zrozumieniem, bo moje niektóre pomysły są różnie odbierane... ;)
-
Gratuluję pasji i determinacji w podróżach:)
Przeglądam zdjęcia i czytam trochę na raty. -
Zapraszam w każdej chwili!
-
...na razie obejrzałem zdjęcie gór z góry, ale i miniatury innych też sporo obiecują!...