Komentarze do podróży Pałac w Grazymach...
-
...dzięki wielkie...
-
Ciekawie opisane,i ladne zdjecia
-
No widzę że nie tylko mi się z Hitchcockiem skojarzyło... A tak swoją drogą to w Twojej podróży było wszystko jak w dobrym filmie: trochę grozy, sceny miłosne, sceny prawie kaskaderskie (ta wywrotka na motorze), no i lekkie niedopowiedzenie czy wszyscy przeżyli po tym bigosie z grzybkami, które jak dla mnie nie do końca wyglądały na jadalne...
-
...jeśli to ma być z pożytkiem dla mieszkańców pałac, to wyjścia nie ma!...
-
...Piotrze, tak w pewnym momencie się poczułem i uzmysłowiłem powagę sytuacji, z tego chyba też względu Kierownictwo Ośrodka życzy sobie meldowania zamiaru zwiedzania tego obiektu...
-
...opis spotkania z nowymi kumplami z pałacyku w Grazymachjak z Hitchcocka ... :-) ...
-
bardzo podobały mi się zdjęcia zamarzniętej Pasłęki, ale do pałacu też chętnie bym weszła :))
-
no ciekawa ciekawa podróż ;-)
-
Fantastycznie Leszku, jestem bardzo ciekaw Twojej relacji a tak bardziej reakcji jaką wywoła na Ciebie to miejsce. Pamiętaj tylko umów się telefonicznie z administracją o pozwolenie robienia zdjęć i poruszania się swobodnie po wszystkich atrakcjach i terenie. Pozdrawiam.
-
I popatrz, Sławku... trasą Ostróda-Olsztyn jeżdżę przynajmniej kilkanaście razy w roku i przed Rapatami mijam drogowskaz z napisem "Grazymy" i też nigdy nie zdarzyło mi się skręcić do tej miejscowości. Myślę, że dzięki Tobie przy najbliższej okazji nadrobię to niedopatrzenie. Pozdrawiam.
-
...na moment się odślizguję znad Pasłęki, ale wrócę!...
-
Proszę bardzo Olgo, z tego wszystkiego to sam nie umiem zarekomendować...
-
Dzisiaj zaczęłam od końca:) Przeczytałam komentarz Irenki i teraz nie wiem,czy przeglądać od początku i przedzierać się przez rzekę i bagniska tarzając się w błocie,czy poczekać do ciepłej wiosny:)
Chyba jednak ciekawość weźmie górę i zacznę czytać oraz oglądać fotki:) -
To oczywiste Irenko, że Pałac będzie uzupełniony. Pisałem, że poznani tam koledzy nie dali nawet prosto skadrować bo każdy mnie od tyłu szczypał, szturchał, zagadywał. Czułem się jak motyl nabity na szpilkę. Bardzo szybko zrejterowałem postanawiając powrócić nie tylko do Pałacu ale i okalającego go parku i tych tajemnic, o których wspomina net. Pozdrawiam.
-
Po obejrzeniu podróży podtrzymuję swoje zdanie!
Faceci nie myślą!
Zanim się przedarłam przez rzekę skutą lodem i bagnisko z elektrownią, zamarzłam na śmierć i wytarzałam w błocie.
Miejsce interesujące Sławku,ale poproszę więcej Pałacu i najlepiej na wiosnę-)
Serdecznie pozdrawiam-)