Komentarze do podróży Czarnogórska przygoda...

  1. kahlan77
    kahlan77 (09.06.2013 15:09)
    Super :)
  2. eli_ko
    eli_ko (05.05.2013 15:23)
    Dzięki Marcin :) weszło wreszcie
  3. pan_hons
    pan_hons (05.05.2013 12:27)
    zrób kopiuj-wklej tego - Medugorje - w ostatnim punkcie. Na pewno będzie pasować:) Miałaś złą nazwę miasta (czasem jedna literka dużo znaczy:) potem sprawdź a potem zapisz. I już:)

  4. eli_ko
    eli_ko (05.05.2013 11:58)
    Dzięki Marcinie :)
    Ostroga faktycznie nie potrafiłam poprawnie umiejscowić, ale za to z Medjugorie to zwyczajnie się poddałam. Po chyba kilkudziesieciu próbach wpisania Bośni I Hercegowiny po zapisaniu powracała Chorwacja ! Miałam do tego wrócić za jakiś czas i zwyczajnie zapomniałam....
    A cieszę się że podobala Ci sie moja relacja, choć to tylko to co pozostało mi w głowie po tych kilku latach od pobytu.
    Ja również chcę tam wrócić, bo tak jak piszesz wiele tam ciekawych miejsc.
    Pozdrawiam :)
  5. pan_hons
    pan_hons (03.05.2013 14:50)
    Monastyr Ostrog nie jest w Cetinje, jest daleko od tego miasta. W punkcie dotyczącym tego miejsca zmień lokalizację na taką:
    http://kolumber.pl/places/mapa/1772419-Ostrog
    Kliknij na edytuj punkt i wpisz Ostrog, potem sprawdź a potem zapisz.

    Tak samo z lokalizacją Medjugorje. To miejsce powinno być w Bośni i Hercegowinie, a nie w Chorwacji. Poprawne miejsce jest te:
    http://kolumber.pl/m/1774180-Medugorje
    Kliknij na edytuj punkt i wpisz Medugorje, potem sprawdź a potem zapisz.

    Co do podróży i relacji - to gratuluję wycieczki! Super przygoda, pełna atrakcji:) W Czarnogórze byłem dwa razy i nadal mi mało, bo choć to malutki kraj, to atrakcji w nim co nie miara:) Wszystkim polecam ten kraj! Relacja ciekawa, fajnie napisana, czytało się świetnie a i masa tu ładnych zdjęć:) Bardzo miło spędziłem tutaj czas:) Pozdrawiam!
  6. marger22
    marger22 (17.04.2013 22:37)
    Fajna przygoda. Czarnogóra w cieniu chorwackich atrakcji trochę jest niedoceniana przez turystów. Twoja relacja pokazuje że niesłusznie. Tym bardziej po tym nieprzyjemnym epizodzie chorwackim. Pozdrawiam
  7. s.wawelski
    s.wawelski (14.04.2013 22:22)
    Na Rysy to raczej orle gniazda...
  8. pt.janicki
    pt.janicki (14.04.2013 22:03)
    ...skoro, Elu, wspięłaś się na Rysy, to może z tym bocianim gniazdem nie jest głupi pomysł?...
  9. eli_ko
    eli_ko (14.04.2013 18:43)
    Przyznam Ci rację Piotrze - kolumberowicze cierpią na chorobę podróżowania (oczywiście z aparatem)
  10. eli_ko
    eli_ko (14.04.2013 18:42)
    Ja bez Aviomarinu nigdzie się nie ruszam- wypróbowalam różne środki jednak ten jest najlepszy. Niestety czasem pomaga bardziej a czasem mniej.
    Pamiętam kiedyś na jachcie kiedy dość mocno wiało pomogła mi szczotka i wiadro ..... i szorowanie pokładu - hihih
    Na bocianie gniazdo nigdy sie nie wspięłam, ale może warto by było..... :))
  11. pt.janicki
    pt.janicki (14.04.2013 12:15)
    ...a w ogóle, to na pewno wszyscy kolumberowicze chorzy są na podróże i fotografowanie ... :-) ... !
  12. s.wawelski
    s.wawelski (13.04.2013 23:33)
    Moja zona ma podobne dolegliwosci chociaz moze nie w az takim wymiarze i zazywa przed wyplynieciem w morze aviomarin lub tym podobne srodki i bardzo jej pomagaja. Ostatnio, bedac w Islandii wybralismy sie na "polowanie" na wieloryby i w pewnym momencie ku mojemu przerazeniu Mariola zaczela nawet sie wspinac na "bocianie gniazdo"... Dlugo tam jednak nie wytrzymala i gdy zeszla musiala sie chwile zregenerowac, ale bez konsekwencji... W kazdym razie sprobuj, moze pomoze.

    :-)
  13. przedpole
    przedpole (13.04.2013 20:44)
    Ciekawa trasa.Pozdrawiam
  14. eli_ko
    eli_ko (13.04.2013 17:34)
    Tak Tomku, od tamtego incydentu wcale nie ciągnie mnie do Chorwacji......
    co do żaglówki. to na zdjeciu nie jestem ja tylko moja córka i niestety przezemnie moja rodzina nie popływala za wiele, kiedy już żołądek miałam wywrócony na drugą stronę to wracaliśmy do portu, bo nie mogli dłużej patrzeć na moje męki :)) Fakt że przez cały nasz pobyt mimo bardzo wysokich temperatur morze było dość wzburzone, jacht długi więc doskonale kołysał się na falach a ja byłam sina i zielona jak ta woda :))
    Pozdrawiam :)
  15. s.wawelski
    s.wawelski (13.04.2013 16:22)
    6 lat to wcale nie jest tak duzo, ja kilka podrozy opublikowalem po kilkunastu latach... A w ogole, to takie bardziej odlegle podroze w czasie najprzyjemniej sie wspomina :-)

    Mysle o tym incydencie w Chorwacji... Czasem jakis glupi wypadek decyduje o wrazeniach z calego kraju - niemile.

    A Ty jak na osobe cierpiaca na chorobe lokomocyjna calkiem niezle dawalas sobie rade na zaglówce... :-)

    Pozdrowienia :-)