Komentarze do podróży Kambodża wczoraj i dziś...
-
Wybieram się do Kambodźy, Laosu i Wietnamu juz w listopadzie! Twoja podróż jeszcze mnie zachęciła:)
-
Aniu, wreszcie po wielu latach przymierzania sie do Angkor udalo mi sie tu dotrzec. Dzis do upadlego poruszalismy sie Twoimi sladami i jestem tym bardziej pod wrazeniem Twojej eleganckiej relacji, ktora mi pomogla zaplanowac co tu zobaczyc...
Pozdrowienia z pieknego i upalnego Angkor :-) -
Z przyjemnością przeczytałem Twoją relację i obejrzałem mnóstwo świetnych zdjęć.
-
Lecieliśmy z Singapuru do Siem Reap, a potem jechaliśmy autobusem do Wietnamu, więc można i tak, i tak ;)
-
Hej Asta,
a jak leciałaś do Kambodży. Chodzi mi o połączenia.
Po drodze Wietnam czy Tajlandia czy tez bezpośrednio?
Szykuję się na Amerykę Łacińską ale jednak Azja mnie trzyma mocno:) -
Super opowieść, dobrze ze na nia trafiłam :)
myslałam o podrózy do Kambodży przez Tajlandię lub Wietnam
jakims autobusem, słyszałam o strasznych łapówkach za wizy na granicy,
a tu tak lekko i przyjemnie. Dzięki
Zdjecia obejrzę na nastepnym posiedzeniu, bo czasu brak :)) -
Aniu - wielka frajda jest czytas Twoje relacje i ogladac odwiedzane przez Ciebie miejsca. Pozdrawiam.
-
Jestem pod wrażeniem. Czytałem i jakbym tam właśnie był, oglądałem, a jakbym te miejsca już widział. Brawo!
Pozdrawiam serdecznie :-) -
Twoja relacje napisana bardzo zgrabnie i lekko a przy tym okraszona ciekawymi zdjeciami czytalem z wielka przyjemnoscia, bo jak juz wszyscy wczesniej zauwazyli, masz ku temu talent.
Klimaty opisane tu przez Ciebie bardzo mi przypominaja niektore rejony Indonezji, takie jak Borneo i Jawe razem wziete polaczone jeszcze z Indiami :-) Podroz do Kambodzy planujemu co rok juz od 4 lat i zawsze w ostatniej chwili zmieniamy kierunek na inny, ale kiedys musi nastapic na chwila, ze pojedziemy Twoim tropem :-)
Łączę serdeczne przedświąteczne pozdrowienia :-) -
Przejrzałam zdjęcia i jeszcze raz wyrażam zachwyt, piękna relacja i zdjęcia. Pozdrawiam :)
-
Aniu, masz niesamowity dar opisywania. Wielką przyjemnością przeczytałam i po tak wspaniałej relacji, dopisuję to miejsce do moich podróżniczych marzeń.
Do zdjęć jeszcze wrócę :) -
Z ogromną przyjemnością przeczytałam tę opowieść.
Mam bardzo ale to bardzo pozytywne doświadczenia z Kambodży. I takie sentymentalne wspomnienia bo to była moja pierwsza pozaeuropejska podróż.
Angkor Wat mnie zachwycił - faktycznie warto zerwać się rano na wschód słońca - potem te tłumy się rozpraszają i już ma się chwilę dla siebie.
Amok też mnie nie zachwycił, ale mnie ogólnie nie zachwyca azjatycka kuchnia (z wyjątkiem Singapuru) więc w sumie to nic dziwnego.
W Phnom Penh niestety nie byłam na Polach Śmierci - lało masakrycznie i się nie dało. Oglądałaś film "Pola śmierci"?
Jeśli czytasz po angielsku to bardzo polecam powieść "First they killed my father - a daughter of Cambodia remembers" - niesamowita relacja z tamtych dni oczami dziecka. -
Aniu, Duży plus za dopracowany jak zawsze opis i ciekawe zdjęcia. Jutro się wczytam dokładniej... Pozdrawiam.
-
to "obiecaj, zapamietam Cie" chyba mocno jest charakterystyczne dla Azji, bo my bedac w Indiach wielokrotnie slyszelismy to od dziewczynek sprzedajcych np. chusty i bizuterie ;)
-
Ciekawy kraj,mam go w planach.pozdrawiam