Komentarze do podróży Święto Zupojadów i Zupotwórców, czyli 7 ...
-
a tak wogole to moja znajoma mawiała, że obiad bez zupy jest do d - - y. Cos w tym jest :)
-
bardzo sie ciesze, ze zdjecia sa czarno-biale :)
-
na wpół pełni :))
-
piękni byli, ech... ;)
-
rebel ostatnio tęskniła do trzech Portosów... :)
-
tak mi się wymsknęło:-)
-
przepraszam... :-)
-
Trzej Kokieterowie, jasne.
Oczywiscie musisz miec ostatnie slowo ;ppp -
kokieterowie!
-
trzej kokietowie, no klasyka, panowie :)))
-
ha! nie ma się czym chwalic, ale ja byłem obwołany pierwszym... później była rebel i kikk... a później chyba ty... reszty już nie pamiętam:-)
-
to już trzeci kokiet :)))
zfiesz witam w gronie :))) -
a kto swoje udka na lewo i prawo reklamuje? ja?:-p
-
pojmujesz, tylkoś kokiet
-
liczę? ja to wiem!! nie takie wiatry się we wlosach miało!! no i trzeba być otwartym na nowe doswiadczenia kulinarne...
tego o złośliwcu też nie pojmuję.... -
o mamo, z kim ja rozmawiam :)
chcesz zjesc sledzia, tak? polanego sokiem z nysy/tarpana, tak? liczysz, ze to nie bedzie twoj ostatni posilek, tak?
jasniej nie wypada przy takim zlosliwcu :) -
jaśniej proszę...
-
smacznego, jesli zaczniesz od sledzia moj problem z twoim apetytetem moze sie szybko rozwiazac :)
-
wolę z nysy... o tarpanie nawet nie wspomne!!:-)
-
dobrze, że nie z żuka :]
-
mam własny... z odrobiną tymianku i sokiem z cytryny;-)
-
chcesz przepis? ;)
-
wolę śledzia z miodem i ananasem;-)
-
przynajmniej zfieszaki :)) górą...
a propos - to czekolada uspokaja
- nic tak dobrze nie robi jak salceson z truskawkami, akurat zbliża się sezon :))) -
zwierzaki górą!!!:-)
-
hahaha, 1:0 :D
-
...ksenofobko:-p
-
jedynie kulinarne...
-
ale międzynarodowe upodobania :)
-
o przepraszam... paszport mam polski!:-)
-
żabojad i kanibal :]
-
żaba tez człowiek... a nic co ludzkie... itp;-)
-
ale żeby za żabki się brać? żabcie konsumować? łeeee...
-
nic nie poradzę... zew krwi...
-
okrutnik
-
skonsumuję!:-)
-
no właśnie, typowe myślenie, nie rozumiem jej, więc ją zjem
-
ojoj... aż takie poswięcenie przed konsumpcją? :-p chyba nigdy nie zrozumiem żab...
-
to nie gatunek, to depilacja :)
-
widziałem specjalnie hodowane odmiany... całkowicie bezwłose:-)
-
z żabami z rzęsami :)
-
znaczy z zabami? czy z rzęsą? :-)
-
dopiero po upewnieniu się, że masz dostęp do (fatalnych co prawda) przepisów kuchni azjatyckiej. oby ze składnikami poszło trudniej!
-
a kto? ja? innym przepisy dajesz, a mi co? narażasz na kotlet z psa:-(
-
jaaaaa??? ;p
-
ty to jesteś... :-p
-
Dzięki Zfieszu, Ty idź po przepis do koreańczyków :)
-
a żaba w czekoladzie z blanszowaną rzęsą? to chyba u koreańczyków?:-)
-
dzięki Smyczku, wyśle Ci za to przepis ;)
Przy okazji, winietę "Święta Zupojadów..." nie raz i nie piętnaście miałem na oczach. Ciekawe, gdzie ja miałem wogóle, że dopiero teraz tu zajrzałem? Pewnie trzeba częściej zaglądać na kolumberowe wykopaliska... Co tam sie jeszcze ukrywa?