Wielu udaje się do Wenecji nie tylko po to, by ją zobaczyć, ale by w Wenecji znaleźć szczęście. Kiedyś po to się podróżowało do całej Italii (...). Wenecja to nie tylko jedno z pięknych włoskich miast- owszem, jest także i nim, ale przede wszystkim jest Wenecją, niebywałą jako miasto i jako wspomnienie.
To był mój drugi raz. Wciąż mam nadzieję, że nie ostatni.Grudzień. Okres przedświąteczny.
Fala turystów przewalających się tłumnie ulicami wśród kanałów. Ciemno. Tylko czarne lustra wody rozświetlane gdzie niegdzie łunami wielokolorwych świateł wystaw sklepowych-uwodzicielek turystów , szyldów hoteli- stróżów snów, różowych latarni ulicznych- towarzyszek spacerów. Odgłos silników, szum rozcinanej przez łodzie wody , mieszanka różnonarodowych języków, kroki i stukot kółek ciągniętych walizek.
Oto atmosfera Wenecji z jej kontrastującą różnorodnością- wydeptane szlaki łączące główne atrakcje miasta, całodobowo wypełnione niecichnącym tłumem turystów, ulicznych handlarzy oraz graniczące z nimi spokojne, wręcz głuche zakamarki tchnące klimatem pamiętającego czasy dożów miasta. Wenecja. Z jedyną, niepowtarzalną aurą.
Urzekła mnie ponownie. Rzuciła znów na kolana. Jak niegdyś.
Niewielki hotel, typowy rzec można, odziany w barokowo-rokokową dekorację. Przytulny pokoik na poddaszu ze ścianami pokrytymi płótnem, malowanymi meblami, lustrem wkomponowanym w złoconą, fikuśną ramę oraz ciężkie, ciemnozielone zasłony skrywające widok na kanał. I wciąż grający mi w uszach, teraz już ciszej, plusk wody.
Gdy nic nie poruszy wody w kanałach, poddaje się ona promieniom słońca, cieniom pałaców, grze światła i cieni. Cienka roślinna warstewka na murach i schodach wyznacza granice, których dosięgła wilgoć: Wczoraj były niżej niż dziś. Algi pod powierzchnią wody przypominają mech, bliżej dna wyglądają jak zielsko.(...)Wilgoć przenika wszystko: mur i kamień, drzewo, żelazo, cegłę i duszę.
Szum, znów woda, wiecej wody...deszcz.
Mimo pochmurnego dnia uliczki wypełniały się niezliczoną liczbą kolorów. Parasole. Wydawały się tworzyć ruchome aleje kwiatów.
Codziennie stawałam się jednym z nich, włączając się w barwny nurt.
Mimo deszczu miasto pełne ruchu. Dla mieszkańców laguny to zwykły dzień pracy, dla takich jak ja to kolejny dzień, którego nie można zmarnować i mimo strug deszczu odkrywać i chłonąć urokliwe zakątki.
Była jednakowa i różna o każdej porze roku,za dnia i w nocy, w słońcu i deszczu. Przybywszy pierwszy, drugi i nie wiem który już raz, zrozumiałem przestrogę mędrca ze Wschodu (...):”Nie opisuj miast, przez które przejeżdzało wielu; ktoś już to zrobił przed tobą, być może lepiej”.
I przy tym pozostanę.
Fragmenty pochodzą z książki „Inna Wenecja” Predrag Matvejević, wyd. Pogranicze Sejny 2005
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Bez względu na pogodę Wenecja zachwyca zawsze. Dla mnie to nie miasto - to zjawisko. A zdjęcia przepiękne.
-
Wenecja,piękna
Mój syn czeka na taką właśnie wyprawę -
Wenecja wygląda bajecznie przy każdej pogodzie, a udowodniłaś to pięknymi zdjęciami. Pozdrawiam :-)
-
Niezwykłe miasto, niezwykle pięknie pokazane przez Ciebie :)
-
ciekawe zdjęcia, powiedziałabym Wenecja inaczej
-
Wenecja jest O.K.
-
Nastrojowy opis i piękne zdjęcia zachęcają do odwiedzenia Wenecji, Drugie odwiedziny Wenecji ciągle przede mną
-
Wyjdę na wazeliniarza, ale jestem pod wielkim wrażeniem. Świetne kadry, doskonałe detale (to uwielbiam) i pokazałaś, że nawet przy kiepskim świetle można świetnie pokazać klimat. Jak dla mnie najlepszy jest "most westchnień' zawieszony w niebie :)
Miałem w planie pokazać moje fotki z Wenecji, gdzie także spędziłem kilka dni 3 lata temu, ale chyba sobie podaruję... Nie ten poziom :):):)
Wielkie uznanie! -
fantastyczne! mam nadzieję być tam już za tydzień, też po wielu latach, i po obejrzeniu Twoich zdjęć zastanawiam się poważnie, czy brać w ogóle aparat.... Co za kolory, i co za koloryt! Dla mnie - bomba.
-
Opis znakomicie współgra z nastrojowymi zdjęciami. Świetna relacja :-) Pozdrawiam
-
sokole oko detalistki.... no znów czad po prostu... :)
-
miło było pospacerować po znanych miejscach i powspominać. Piękne zdjęcia i opis, dzięki.
-
......patrząc na te zdjecia, wcale nie powiedziałabym, że jesteś takie "dzikie zwierzę". Pod ich wpływem wyciągnęłam swój album ze zdjęciami z tego niesamowitego miejsca i te detale, które tak pięknie ukazałaś wspaniale uzupełniły moje wspomnienia. Dziękuję Ci za to.
-
piękny tekst i zdjęcia :)
++++++++++++ -
;)))
mędrzec ze wschodu rację miał - moja "relacja z wenecji" (haha, jak to samo w sobie absurdalnie brzmi!) pewnie nigdy nie powstanie, po co udawać, że się umie uchwycić to, co wciąż się wymyka...? no może... może czyimiś słowami... kiedyś ;) za to w tej chwili satysfakcjonuje mnie twoje spojrzenie na najjaśniejszą, bardzo.
że rozmyte? tym lepiej! ;) -
Podpisuję się pod opinią Slawannki. Bardzo lubię Wenecję, której detale wspaniale pokazałaś...
-
Fiera, wiedziałam że piękne zdjęcia robisz, ale pięknie też napisałaś, wielki plus!
-
Ile czasu spedzilas tym razem w Wenecji?
Duzo ladnych i poetyckich ujec, ktore wzajemnie komplementuja sie z tekstem :-) -
ładne zdjęcia mimo że jak piszesz trafiłaś na nienajlepszą pogode
-
Pierwsza klasa ! Dzięki Fiera_Loca, umocniłaś moje postanowienie powrotu do Wenecji po raz trzeci.
-
no tak nam dopsz...to ze slodycza idzmy spac :)
-
to se posłodzili:-p (fotki skończę jutro... właśnie mi się oberwało od Najwspanialszej:-)
-
no i ci fajnie to wychodzi...czemu?bo ciekawie!a o to przeca chodzi
-
a cóż innego? zazdroszczę jeśli potrafisz! bo ja to tylko to co widzę potrafię opisać:-( z tym co czuję, mam spore problemy...
-
a bo co tu opisywac...nastroje,emocje?eee tam bede zanudzac...
-
cóż... "krótka" z ciebie escritora:-P
-
Pięknie opisane... Ogromnie się ciesze że mogłam zobaczyć Twoje nastrojowe zdjęcia. Wybieram się w lutym do Wenecji i jestem do bólu praktyczna - czy możesz polecić hotel? :) pozdrawiam
-
Wielkie dzieki guapo, szybki z Ciebie Lopez :))))
-
ośmielę nie zgodzić się z mędrcem ze wschodu:-) twój opis - choć krótki - jest TWÓJ. a to najważniejsze:-)
powtarzam się... wiem... ale marnujesz się szalona!:-) (chyba że coś przed nami ukrywasz!:-p