Przed Bożym Narodzeniem odbywają się w wielu miastach Europy jarmarki. Często z kilkusetletnią tradycją, jak te w Dreźnie. W ten ciekawy, przedświąteczny czas, do Berlina lub Drezna docierają także Polacy. Z przyjemnością próbują Glühwein i Wursty. A przy okazji można jeszcze zwiedzić co nieco. A Poznań? Nie ma się czego wstydzić! Wieloletniej tradycji nie stworzymy, ale liczba odwiedzających poznański Stary Rynek w okresie przedświątecznym uprawnia do stwierdzenia, że tu też warto przyjechać.
A przy okazji jarmarku można jeszcze obejrzeć rzeźby z lodu. Są dziełem uczestników kolejnego już Festiwalu Rzeźby Lodowej. W rywalizacji startowało dwanaście drużyn, które z zapałem i hałasem cięły, rżnęły i piłowały bryły lodu. Ogromne bryły lodu. Patrząc na efekt ich prac, czasem aż trudno uwierzyć, że te wymyślne i skomplikowane konstrukcje to efekt obróbki ton wody zamienionej w lód. Dla porządku: za najpiękniejszą rzeźbę w 2009 roku uznano „Pokój”, dzieło Amerykanów (czyżby byli zainspirowani Noblem dla Obamy?), wśród zwycięzców są też Polacy, autorzy Spidermena ( w ramach rewanżu za Tarczę?) oraz Kanadyjczycy, twórcy Świętego Mikołaja na motorze.
Czas wystawy lodowych rzeźb jest ograniczony temperaturą, tzn. postoją tak długo, aż się nie roztopią.
A może Poznań będzie niedługo centrum rzeźb nietypowych? Przypomnę tylko, że w lecie, obok jednego z poznańskich centrów handlowych rzeźbiono w piasku. Dzieła „piaskarzy” były równie imponujące jak te „lodowe”.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Zgadzam się z Tobą aggie_2010 co do rozmachu, atmosfery i klimatu w Berlinie, czy Wiedniu. Ale cóż, od czegoś trzeba zacząć, po latach kiermaszów pierwszomajowych i siermiężnych świąt, w których jedynym dostępnym dobrem byli ludzie i ich uczucia. Sorry może zbyt patetycznie? Pozdrawiam
-
Bardzo malownicze ;)
"Ale cóż, od czegoś trzeba zacząć"
ale to nie pierwszy, ani drugi taki jarmark, tylko bodajże 11, więc kiedy przyjdzie ta atmosfera i klimat. Te kilkanaście żałosnych straganów nijak się ma do porządnego jarmarku, że o choince nie wspomnę.
Rzeźby są jedyną atrakcją Betlejem Poznańskiego, bo tak sie ta cała imprezka nazywa.