2009-04-13

Podróż Ekwador znaczy równik

Opisywane miejsca: Ekwador, Quito, Atacames, Galapagos, Cuyabeno, Baños (2160 km)
Typ: Album z opisami
Hmmm.... miała być rowerowa wyprawa przez Kunjerab Pass – z Chin do Pakistanu, ale wydarzenia końca 2007 roku sprawiły, że ten pomysł został odłożony na inne czasy. Nerwowy brak planów na wakacyjną wyprawę, az przeglądając przewodniki w Empiku mój wzrok przykuła okładka przewodnika Podróże Marzeń „Ekwador i Galapagos” wydanego w cyklu Biblioteki Gazety Wyborczej. Piękne zdjęcia pełne egzotyki, ale nie tej z folderów turystycznych, ale dzikiej, tajemniczej i niedostępnej i już wiedziałam, że chce tam pojechać. Inspirację można znaleźć wszędzie... Przeciętnemu Polakowi Ekwador kojarzy się z meczem Polska – Ekwador podczas Mundialu w 2006 roku, no i może z bananami. Na hasło ‘Polska’ Ekwadorczyk z uśmiechem na twarzy powie o nieszczęsnym dla nas meczu, no i może wspomni o Papieżu, bo w końcu to kraj katolicki.Ekwador jest najmniejszym krajem w Ameryce Południowej, leży po obu stronach równika, stad nazwa ‘ecuador’ co po hiszpańsku znaczy ‘równik’. Na obszarze nieco mniejszym od obszaru Polski znajdują się trzy całkowicie odmienne krainy – wysokie góry, amazońska dżunga i wybrzeże Pacyfiku. Do Ekwadoru należą również wyspy Galapagos. Z ciekawostek - to właśnie Ekwador ileś tam lat temu wpadł na pomysł, żeby korzystając ze swojego położenia, pobierać opłaty za sondy kosmiczne przelatujące nad jego obszarem. Pomysł nie znalazl uznania i pobierania opłat musiano zaniechać :)
  • Wspaniały Ekwador
  • Img 0001
10 miesięcy później, w październiku 2008, lądujemy w Quito – stolicy Ekwadoru. Tu jest wiosna, ale wysokość na której się znajdujemy ok. 2800m npm sprawia, że jest sporo zimniej niż o tej samej porze w Polsce. No i pada, pada codziennie, zwykle popołudniu, bo to klimat równikowy.
Naszym celem jest wejście na Cotopaxi 5896 m npm, więc spędzamy kilka dni w Quito, żeby sie zaaklimatyzować. Zatrzymujemy się w hotelu Cayman prowadzonym przez Polkę, panią Halinę, która mieszka tu już od ponad 20 lat. 
Co warto zobaczyć w okolicy? 
Muzeum Równika - równik przebiega ok. 20km na północ od Quito, oprócz monumentu pokazują tam różne sztuczki – np. wir wodny który kręci sie w odwrotną stronę na półkuli północnej niż na południowej czy jajko, które na równiku można postawić na czubku (mi się nie udało).
Otavalo – ponoć największy targ w Ameryce Południowej, chyba w soboty, bo w dzień powszedni, kiedy tam byliśmy jest bardzo przecietny (ale kapelusz panama udało mi się tam nabyć).
Warto poszwendać się po mieście obserwując życie Ekwadorczyków – Quito jest bardzo rozległe (podobno prawie 50 km), położone na wzgórzach i absolutnie nieturystyczne....
  • Panorama Quito
  • 0499
  • 0498
  • Pa140038
  • Zero stopni szerokości geograficznej
  • 0059
  • Pa120015
  • Img 9301
  • Kolorowy targ w Otavalo
Cotopaxi to jeden z najwyższych czynnych wulkanów na świecie. Ostatnia erupcja miała miejsce w 1975 roku, a i teraz wchodząc na szczyt czuć charakterystyczny zapach popiołu. Dla mnie było to całkiem nowe doświadczenie – do tej pory najwyższym szczytem, na który się weszłam były Rysy od słowackiej strony, więc nie robiłam sobie większych nadziei, a jednak udało się - w piękny słoneczny niedzielny poranek okolo 7 rano 19 października zdobyłam Cotopaxi 5896m npm :)
  • Cotopaxi
  • 0689
  • 0706
  • 0690
  • Img 9380
  • Img 9412
  • Cień wielkiej góry
  • 0942
  • Dsc00002
  • 0913
W planach mieliśmy kilkudniowy wypad na wybrzeże i za namową Pani Haliny wybraliśmy się do Atacames koło Esmeraldas na północnym wybrzeżu. W czasie kiedy tam byliśmy to ponoć lepszy pomysł niż południowe wybrzeże i faktycznie Pacyfik był bardzo ciepły (południowe wybrzeże jest pod wpływem zimnego Prądu Peruwiańskiego).
Atacames to ekwadorski kurort – tak jak nasze Międzyzdroje czy Sopot. Mnóstwo barów na plaży, hoteli, pensjonatów, sklepików z pamiątkami, dyskotek...
Oczywiście pamiętajmy, że jesteśmy w Ekwadorze i że ten teren jest zamieszkały głównie przez ludność murzyńska i Karaibów (Indian tu raczej sie nie uświadczy) oraz że ta część wybrzeża była dwukrotnie w ciagu ostatnich 30 lat nawiedzana przez tragiczne powodzie spowodowane przez El Nino, które zmiotły dosłownie wszystko, a odbudowa jest odkładana ‘na jutro’ - estetyka zabudowań kurortu jest znacząco inna od naszej. Tym niemniej ‘cabanias’ poleconym przez Halinę nic nie można zarzucić. W Atacames spędzamy parę dni, głównie na plaży, ale że jest to środek tygodnia, przed sezonem, to jesteśmy jednymi z niewielu turystów. 
  • Img 3950
  • Img 3948
  • Img 3936
  • Img 9521
  • Img 9530
  • Img 3952
  • Esmeraldas - nasz Sopot :)
  • Nasze 'cabanias'
  • Img 3973
Kolejny etap naszej podróży to Wyspy Galapagos. Galapagos, wyspy rozsławione przez Darwina, należą do Ekwadoru i znajdują się około tysiąc kilometrów od jego wybrzeży. Najlepszą metodą na zwiedzanie wysp jest wykupienie kilkudniowego rejsu. Pozwala to na dotarcie do najpiękniejszych zakątków wysp. Na Galapagos czułam się jak w gigantycznym zoo bez krat albo skansenie, gdzie wszystkie okazy są ustawione i dlatego się nie boją ludzi. Niesamowite doznanie.... To raj dla fotografów, bajeczne krajobrazy i zwierzęta ‘pchające’ się przed obiektyw. Jednak słynne żółwie możemy dopiero zobaczyć w Centrum Darwina na Santa Cruz. Galapagos to głównie ptaki i legwany.
  • Img 9602
  • Img 9932
  • Img 9907
  • Img 9861
  • Img 4523
  • Img 0017
  • Img 0027
  • Img 9693
  • Img 9946
  • Pa250035
  • Img 4134
  • Img 4168
  • Img 4265
  • Img 4286
  • Img 4325
  • Img 4650
  • Img 0081
  • Tame airlines
Wykupujemy kilkudniową wycieczkę do rezerwatu Cuyabeno. Zeby sie tam dostać najpierw trzeba trzeba polecieć samolotem do Lago Agrio, potem ze 3 godziny drogą, która parę kilometów za miastem staje sie szturtową, a potem jest już tylko gorzej, a na koniec dwie godziny czółnem. Nad brzegiem jeziora stoja chaty na palach, wewnątrz wyposażone w podstawowy sprzęt (jest nawet łazienka z prysznicem!). Nie ma tu elektryczności (tylko baterie słoneczne do obsługi kuchni) oraz zasięgu sieci GSM. Są za to olbrzymie karaczany i inne owady – śpimy szczelnie pozawijani w moskitiery. Z naszym przewodnikiem, Jose, penetrujemy dżunglę, tropimy zwierzęta, pływamy łódką po jeziorze, łowimy piranie... a dookoła cały czas niesamowite odgłosy puszczy... Trzy dni absolutnego oderwania od cywilizacji
  • Pa300025
  • Img 0269
  • Img 4878
  • Img 4841
  • Img 5124
  • Img 0348
  • Img 0345
  • Img 4801
  • Img 4957
  • Img 4845
  • Pb010065
  • Pa300016
  • Img 5024
  • Pa300017
Kilka ostatni dni spędzamy w Banos – ekwadorskim Zakopanem. Miasto znane przede wszystkim z gorących źródeł, w których ekwadorczycy przesiadują całymi godzinami. Miasto oferuje mnóstwo atrakcji turystycznych – wybieramy rafting po Rio Verde i zjazd rowerami górskimi do wodospadu Pailon del Diablo. Przypadkiem trafiamy na lokalne święto – w tutejszej bazylice znajduje się cudowna figurka Matki Boskiej z Banos, jest procesja, nabożeństwa znacznie różnicące sie od naszych, odświętnie ubrani Indianie.
  • Img 0493
  • Img 0527
  • Pb030088
  • Img 0531 1
  • Img 5200
  • Img 0436
  • Lokalne przysmaki
  • Lokalne przysmaki cd.

Po ponad 4 tygodniach kończy sie nasza egzotyczna wyprawa – mam wrażenie, że dopiero otworzyłam to pudło z napisem Ekwador, tyle zostało się jeszcze do zobaczenia.....
Wracamy do Quito, rano samolot do Miami, kilka dni na Florydzie i powrót do prawie już zimowej Polski.
Wrażenia – Ekwador póki co jest nietknięty przez korporacyjną turystykę (z wyjątkiem Galapagos), przez co jest niepowtarzalny, inny, egzotyczny...

 

Zamieszczone zdjecia sa wybrane sposrod kilku tysiecy zdjec zrobionych przez nasza trojke - w wiekszosci to dziela Malgosi Sobonskiej. 

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. milanello80
    milanello80 (14.01.2010 12:32)
    z tą Gujaną Francuską, to rzeczywiście kwestia techniczna, niby kraj, ale w rzeczywistości terytorium zależne Francji
  2. milanello80
    milanello80 (14.01.2010 12:30)
    piękne zdjęcia z jeszcze piękniejszego miejsca, nic tylko pozazdrościć. Mam nadzieję,że i mnie w niedługim czasie będzie danym osobiście się o tym przekonać :) Gratuluję zdobycia Cotopaxi
  3. mapew
    mapew (26.12.2009 20:27) +1
    ciekawe wrazenia.
    A mi udalo sie postawic tam jajko na czubku ;-))
    Tylko z tymi wirami po obu stronach rownika, majacymi demonstrowac wplyw sily Coriolisa, to jest wielki trick ;-)
  4. tierralatina
    tierralatina (25.04.2009 7:37)
    Smoku wawelski... Od kiedy Gujana Francuska jest krajem? Jakas wojna narodowyzwolencza mi umknela? :)
  5. iza_kuczynska
    iza_kuczynska (23.04.2009 13:15)
    opsss.... oczywiscie macie racje! moj blad :)
  6. s.wawelski
    s.wawelski (23.04.2009 6:00)
    Owszem, od Ekwadoru sa mniejsze jeszcze 4 inne kraje :-} Sa to kolejno: Surinam, Urugwaj, Gujana Francuska i Gujana. Ekwador, jak widac, wcale nie jest taki maly...
  7. fiera_loca
    fiera_loca (22.04.2009 23:14)
    Co do tego,ze Ekwador jest najmniejszym krajem w Ameryce Poludniowej,mialabym watpliwosci.Republika Surinamu jest mniejsza. Poza tym relacja ciekawa jak rowniez fotki:)))
  8. voyager747
    voyager747 (20.04.2009 23:46)
    Już widziałem, to A320 :)
  9. iza_kuczynska
    iza_kuczynska (20.04.2009 20:45)
    Hmmm... znalazlam zdjecie samolotu konkurencyjnych linii - ten jest w calosci :)
  10. voyager747
    voyager747 (20.04.2009 14:34)
    Proszę bardzo, na pierwszej stronie podróż, gratulacje :)
  11. voyager747
    voyager747 (19.04.2009 21:19)
    A nie masz innego zdjęcia, z tyłem ?
  12. iza_kuczynska
    iza_kuczynska (19.04.2009 21:15)
    Zauwazylam :) nie mam pojecia co to byl za samolot, ale z tego co pamietam, to czasy swietnosci tej maszyny juz dawno minely....;)
  13. voyager747
    voyager747 (19.04.2009 21:11)
    Fajnie,czekamy.
    Tam napisałem coś pod samolotem, to 727 ?
  14. iza_kuczynska
    iza_kuczynska (19.04.2009 21:09)
    Dziekuje za plusy i komentarze!
    Nie pomyslalam o tytulach - poprawie sie :)
  15. voyager747
    voyager747 (19.04.2009 20:36)
    Niezłe dałem sporo plusików. Warto by było pozmieniać tytuły zdjęć z img na jakieś bardziej czytelne :)
    Pozdrawiam