w tym roku nie byłam na grzybach, ale znalazłam kilkanascie wcześniejszych zdjęć, które dowodzą, że najbardziej lubią mnie muchomorki.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Galeria jeszcze jak najbardziej na czasie... Pozdrawiam. :)
-
...no i kolumberowy kolektyw się ucieszył!...
-
Piękne muchomorkowo, właśnie nie ważne ile grzybów sie znajdzie ważne że czas miło sie spędziło :)
-
To jest to,co lubię : las,grzyby, swojskie drogi z krowami....Miło mi się oglądało :)
-
muchomorki dziękują wszystkim za wspólny spacer po lesie.
-
Piękne i czarujące są te Twoje muchomorki Pozdrawiam
-
Bardzo miła i fajna.
Kiedyś pracowałyśmy razem i potem nasze drogi rozeszły się na wiele lat.
Ona wyjechała do Niemiec.
Rok temu spotkałyśmy się i na powitanie dostałam worek grzybów.
Też mnie to zastanowiło,ale to życie,a nie telenowela-)
Zapewne masz fajne koleżanki,tylko o tym nie wiesz-) -
I dzięki Bogu...
Ale to jej rozdawanie na lewo i prawo jest zastanawiające?! Podejrzanie uprzejma...
A tak naprawdę to piszę to z czystej zazdrości... bo nie mam takich koleżanek :( -
Jadłam i żyję-)
Ona jeździ tam z rodzicami od wielu lat.
Grzyby rozdaje znajomym i jeszcze nikt od tego nie umarł. -
to mnie trochę uspokoiłaś, jeżeli chodzi o rodziców koleżanki
a czy Ty już jadłaś te zeszłoroczne? -
Marger...rodzice koleżanki nie jedli suszonych grzybów w samochodzie!
Żyją i mają się dobrze,więc bez obawy.
Rok temu też dostałam od niej worek grzybów-) -
a spacer i fotki bardzo fajne
-
Iwonko napisałaś że muchomorki Cię lubią... mam nadzieję że bez wzajemności :)
A tak swoją drogą to muchomorki na pewno są bardziej fotogeniczne niż borowiki...
Piotrze trochę się boję to napisać przy obecnej sytuacji na świecie ale podobno w 1939 też było obficie pod tym względem...
Hooltayko czy Ci rodzice koleżanki to ledwo przeżyli po konsumpcji tych zbiorów? jak tak to może nie przyjmuj od koleżanki tego podarku... -
Faktycznie muchomorki Cię lubią :)))) to zapewne taki rok był :) następny będzie lepszy
-
...a czy taka obfitość grzybów coś oznacza, na przykład dla pogody zimą?...
-
W lesie niekoniecznie bywają muchy ,jak pisze Piotr.
Ale bywają muchomory!
Moja koleżanka,która mieszka od 30 lat w Niemczech ,jeździ co roku do Polski na grzyby.
Własnie wróciła kilka dni temu z Puszczy Noteckiej i przywiozła cały samochód grzybów!
Bagażnik i wnętrze...rodzice byli gdzieś upchani i ledwo przeżyli.
Dodatkowo wysłała ogromna paczkę suszonych grzybów,bo się wszystko nie zmieściło.
Mówiła mi,że w życiu nie widziała takiej obfitości borowików.
Nawet będzie coś dla mnie.
Iwonka...a u Ciebie muchomory.....też piękne-)
Pozdrawiam-) -
na szczęście my przeżyłyśmy.
-
...wszystkie muchy chyba w tamtym lesie poginęły ... :-) ... ?