2013-07-26

Podróż Paryż

Opisywane miejsca: Paryż
Typ: Album z opisami

W czerwcu tego roku w Paryżu miał się odbyć koncert, na który czekałam od wielu lat. Plany były ambitne - orkiestra symfoniczna grająca muzykę z gier komputerowych w jednej z sal teatru Trianon mieszczącego się nieopodal Montmartre. Bilet na koncert kupiłam pierwszego dnia sprzedaży, kilka dni później dołączyły do niego bilety lotnicze. Niestety po kilku tygodniach organizatorzy koncertu ogłosili, że są zmuszeni go odwołać, a mi na pocieszenie pozostała rezerwacja lotu i sześć dni w Paryżu do dyspozycji.

Zgodnie ze swoją niezmienną strategią planowania tego typu wyjazdów, przygotowałam listę miejsc, które chciałabym odwiedzić, sprawdziłam oferty zakwaterowania i starałam się oszacować koszty poszczególnych części wycieczki.

Najdroższym elementem wydawał się być (jak zwykle) nocleg. W związku z tym, że nie dysponuję kartą kredytową, nie mogłam dokonać rezerwacji. Na szczęście miejsce, które sobie wybrałam o dziwo nie cieszy się jeszcze zbyt dużą popularnością, więc bez problemu udało mi się zdobyć tam miejsce będąc już w Paryżu.

Mowa o jednym z hosteli sieci FUAJ (fédération unie des auberges de jeunesse), Paris Pajol. Został on oddany do użytku w maju 2013 roku, czyli zaledwie miesiąc przed moim przyjazdem. Tym tłumaczę sobie dużą liczbę wolnych miejsc. Innych powodów, dla których turyści mogliby nie decydować się na ten hostel nie widzę.

Cena za dobę to 29.50 Euro ze śniadaniem (można również zjeść darmowy lunch / obiad), pokoje są nienagannie czyste (sprzątane codziennie), toalety są wspólne dla kilku pokoi (ale również aż lśnią :), każdy pokój ma do dyspozycji własny prysznic, umywalkę, stół, szafki. Ja mieszkałam w pokoju czteroosobowym i byłam w nim sama przez cały wyjazd. Widok z okna może się spodobać praktycznie wyłącznie miłośnikowi kolei (niemal bez przerwy przemykające TGV i pociągi RER), ale okna są szczelne i żadne hałasy nie dostają się do pokoi. W hallu dostępne jest darmowe WIFI, ładowarki do różnego typu telefonów, stół bilardowy, automat z napojami i bar, bezpłatne przewodniki po Paryżu i mapy. Otoczenie hostelu wciąż jest w budowie, ale już teraz można korzystać z tarasu za budynkiem. Gdy wyjeżdżałam prace skupiały się na wykończeniu otaczających taras fontann. Hostel znajduje się niedaleko stacji metra La Chapelle (linia 2), po jednej, maksymalnie dwóch przesiadkach można się dostać w większość popularnych wśród turystów miejsc.

Szczerze polecam ten hostel. :)

Co do moich spostrzeżeń dotyczących innych tematów, to:

- francuzi NAPRAWDĘ nie potrafią mówić po angielsku, również w centrach informacji / punktach obsługi klienta (sic!). Co gorsza większość tablic informacyjnych jest wyposażona wyłącznie w teksty po francusku, więc bez znajomości podstaw tego języka łatwo się zagubić.

- metro jest słabo oznakowane, bywa że trudne jest odnalezienie wejścia na stację.

- bilety wielokrotnego użytku (dobowe / tygodniowe) należy kasować za każdym razem, gdy wsiada się do pojazdu.

- na lotniskach bezpłatny dostęp do internetu można uzyskać tylko na 15 minut.

- nie należy przejmować się tym, że na tablicy pod Wieżą Eiffla pojawia się informacja o zamknięciu ostatniego poziomu dla odwiedzających. Oznacza to tylko tyle, że w danej chwili na szczycie jest zbyt wiele osób i nie można kupić biletu uprawniającego do wjazdu bezpośrednio na samą górę. Zamiast tego trzeba kupić bilet na poziom drugi, odstać swoje w kolejnej kolejce i tam zakupić bilet na szczyt.

- wstęp do większości muzeów jest darmowy dla osób do 26 roku życia pochodzących z państw UE (za okazaniem dowodu osobistego) - np. Luwr, lub dla studentów (za okazaniem legitymacji studenckiej) - np. Musée national de la Marine.

- nie wiem na ile możliwe jest, że ktoś będzie aż tak nieuważny jak ja i zapomni zabrać ze sobą karty pamięci do aparatu, ale jeśli komuś przydarzy się taki problem, to polecam udać się na zakupy w okolice stacji metra Montgallet. Jest tam mnóstwo sklepów z urządzeniami elektronicznymi, wszelkiego rodzaju akcesoriami do nich, itd. - można tam też kupić niedrogie karty pamięci.

Kolejki do Luwru są chyba równie sławne jak samo muzeum. Nie należy się jednak zrażać ich długością - zwykle wszystko odbywa się bardzo sprawnie i na czekanie trzeba poświęcić od 25 do 40 minut. Samo zwiedzanie trwa już o wiele dłużej. Nie wyobrażam sobie, aby miłośnik sztuki był w stanie ograniczyć się do jednej wizyty w Luwrze. Ja spędziłam tam około czterech godzin i miałam duży niedosyt (przede wszystkim dlatego, że w ogóle nie udało mi się dotrzeć do ostatniego piętra poświęconego przede wszystkim malarstwu niemieckiemu i holenderskiemu).

Można wybrać jedną z dwóch podstawowych strategii wędrowania po Luwrze - zwiedzanie kolejnych sekcji, lub kolejnych pięter. Sekcje są trzy - Richelieu, Sully i Denon. Po spojrzeniu na plan muzeum wydawać by się mogło, że najłatwiej jest przejść jedną sekcję, dopiero wtedy zacząć zwiedzanie drugiej, itd. Ja polecam jednak tę drugą opcję, czyli spacerowanie po kolejnych piętrach, bez zwracania uwagi na sekcje. Przyspiesza to zwiedzanie, pomaga zachować chronologiczne następstwo oglądanych wystaw. Jedyne ryzyko jakie wiąże się z tą metodą zwiedzania to pominięcie najwyższego piętra z powodu zmęczenia - tak było w moim przypadku.

W hallu muzeum (wewnątrz słynnej piramidy) dostępne są plany budynku. Do wyboru jest wiele wersji językowych, w tym polska. 

Pod koniec czerwca w muzeum nie było tłumów. Większość zwiedzających koncentrowała się w kilku miejscach, w pobliżu najpopularniejszych dzieł sztuki (Mona Lisa, Wenus z Milo, itp.).

  • Luwr
  • Wenus z Milo
  • Amor i Psyche
  • Nike z Samotraki
  • Luwr
  • Luwr
  • Luwr
  • Luwr
  • Koronacja Napoleona
  • Mona Lisa
  • Biżuteria

Miejsce warte odwiedzenia, mimo lokalizacji wymagającej dłuższej podróży z centrum w porównaniu z większością innych chętnie zwiedzanych przez turystów miejsc.

Przy każdym wejściu znajdują się tablice informujące o rozmieszczeniu grobów sławnych osób spoczywających na Père-Lachaise. Warto zrobić zdjęcie planu cmentarza, aby móc później wspomagać się nim przy poszukiwaniach konkretnego grobu.

Najczęstszymi celami podróży turystów na Père-Lachaise są miejsca spoczynku takich osób jak: Honoré de Balzac, Maria Callas, Édith Piaf, Eugène Delacroix, Abelard i Heloiza, Molier, Théodore Géricault, Jim Morrison, Oscar Wilde, Marcel Marceau. Polacy poszukują najczęściej Fryderyka Chopina, czy Klementyny Hoffmanowej.

  • Pere Lachaise
  • Pere Lachaise
  • Balzac
  • Kot na Pere Lachaise
  • Pere Lachaise
  • Witraż
  • Grób F. Chopina

Wspominająć Paryż, zawsze będę myślała o nim jako o pięknym mieście. Jeżeli jednak miałabym wybrać miejsce, które byłoby w stanie przyprawić mnie o tzw. syndrom paryski, bez wahania wskazałabym Montmartre.

Po obejrzeniu "Amelii" czytałam sporo na temat różnic między Paryżem rzeczywistym, a tym pokazanym w filmie. Przygotowałam się więc na to, że spotkam zaniedbane budynki, nieco śmieci na ulicach i szeroko pojętey brud. Nikt nie wspominał jednak o tym, że Montmartre nie jest już pełen klimatycznych uliczek z małymi kawiarenkami. Teraz zastąpiły je głównie hinduskie "markety" z tanią odzieżą oraz całe mnóstwo sklepów z pamiątkami "made in China". 

Najbardziej zadbane są bliskie okolice Sacre Coeur, na wzgórzu. Za to u jego  podnórza sytuacja jest najgorsza. Ucieczka z dołu na górę jest jednak łatwa dzięki Funiculaire de Montmartre (posiadacze Paris Visite Pass mogą korzystać z niej bez dodatkowej opłaty).

 

  • Sacre Coeur
  • Funiculaire de Montmartre
  • Montmartre
  • Montmartre
  • Space Invader!
  • Poidełko
Moje ulubione zdjęcia z wyjazdu. :)
  • Space Invader :)
  • Les Invalides
  • Pola Marsowe
  • Gołąb
  • Wieża Eiffla widziana ze wzgórza Montmartre
  • Flaga
  • Ktoś jest niezadowolony :)
  • Zwyczaj z Pont des Arts przenosi się na inne mosty :)
  • Sekwana
  • Muzeum Paleontologii
  • Muzeum Paleontologii
  • Widok z samolotu
  • Wieża Eiffla
  • Notre Dame
  • Muzeum Paleontologii
  • Wieża Eiffla
  • Tuż przy Trocadero
  • Widok z Wieży Eiffla
  • Most Aleksandra III
  • Łuk Triumfalny
  • Qatar Airways na CDG
  • Gloria
  • Niczym na zeszłorocznym kolokwium z meteorologii :)

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. pt.janicki
    pt.janicki (29.07.2013 23:56)
    ...Paryż wart nie tylko mszy!...
  2. s.wawelski
    s.wawelski (27.07.2013 13:04) +1
    Twoje zdjecia z Paryza to rowniez moje ulubione :-) Widze, ze czas spedzials tu po bożemu i sie nie nudzilas :-) Robisz piekne zdjecia - jedz w swiat i przywiez nam wiecej takich ujec...
  3. kahlan77
    kahlan77 (26.07.2013 5:10) +1
    Dzieki za spacerek po Paryżu,pozdrawiam serdecznie