Niewiele pamiętam z tej podróż i również niewiele przywiozłam z niej zdjęć, ale postaram się je opisać na tyle ile sobie cokolwiek przypomnę.
Do Londynu pojechałam z mamą w grudniu, tuż przed świętami, do znajomych. Spędziłyśmy tam dwa tygodnie, czyli włącznie ze świętami i sylwestrem^^
Były to moje pierwsze święta poza domem..trochę tęskniło mi się za tradycyjnymi odwiedzinami rodziny, ale nie żałowałam^^
W każdym razie większość czasu specerowaliśmy po parkach, jeźdzliśmy nocą po Londynie, a tylko może dwa dni zwiedzaliśmy.
Oto kilka zdjęć z przejażdżki samochodem.
Przepraszam bardzo za jakość tych zdjęć, ale po pierwsze robione złym aparatem a po drugie właśnie w czasie jazdy.
Ale..podróż to podróż:D
Zapraszam^^
London Eye, czyli wielkie koło widokowe:D 2008-12-28
Któregoś dnia postanowiliśmy wybrać się na London Eye.
Dla jasności jest to koło obserwacyjne na brzegu Tamizy.
Wysokość -około 137 m , jeden pełny obrót trwa około 40 minut. Kapsuła mieści ponad 20 osób o ile się nie mylę;)
Jednak czekanie w kolejce na tę atrakcje jest zdecydowanie dłuższe...
Widoki są na prawdę cudne!
Kupiliśmy na czas jazdy specjalne ulotki z panoramą Londynu i każdym większym budynkiem podpisanym na mapce. Przydatna rzecz.^^
Pod koniec przejażdżki wielka lustrzanka umieszczona w konstrukcji koła robiła zdjęcie kapsule a przy okazji nam:)
Wrażenia niesamowite także serdecznie polecam!:)
Obok London Eye znajduje się też Aquarium, w którym umieszczono mały basen z płaszczkami , które można dotykać. Zachęcam również do odwiedzenia także tej atrakcji:)
Jak widać na wszystkich zdjęciach, jest zima a nie ma śniegu:D Typowa dla Anglii pogoda. Podczas mojego pobytu jednego dnia w parku lepiłam bałwana z koleżanką a nazajutrz szukałyśmy w pozbawionej już śniegu trawie kluczy, które zgubiła wczoraj.
A oto kilka zdjeć:D
Pozdrawiam!