2012-12-28
Podróż Jordania i Izrael
Typ: Album z opisami
Z dala od zgiełku słynnych egipskich kurortów. Na szczęście też dość daleko od wielkiej polityki, choć i tutaj dało się odczuć napiętą artmosferę. Głównie wynikającą z konfliktów wewnętrznych, ale też z sąsiedztwa. Taba to doskonała baza wypadowa do Jordanii i Izraela.
Przełom styczeń/luty 2012. Ulewny deszcz po upałach w Egipcie działał jak lodowaty prysznic. Ale i tak można mówić o sporym szczęściu, bo nastepnego dnia w Petrze padał śnieg na tyle mocno, że ogranoczono zwiedzanie.
Amman od 1946 roku stolica Jordanii, jak przystało na pełnioną funkcję centrum administracyje i logistyczne kraju.
Madaba położona jest na południowy zachód od stolicy Jordanii. Niemal na każdym kroku można tu zobaczyć małe warsztaty, w których układane są mozaiki. Najsłynniejszą i najstarszą mozaikę z tego terenu można podziwiać na posadce bazyliki św. Jerzego. Pierwotnie przedstawiała mapę Palestyny i Dolnego Egiptu, przypuszcza się, że jej długość mogła wynosić aż 25 metrów.
Do Jerozolimy zmierzają głównie tłumy religinych pielgrzymek. Można zapamiętać to miasto właśnie poprzez przeżycie duchowe, można też jako miejsce spotkania wielu kultur, religii i języków.
Izraelski kurort nad Morzem Martwym. Olbrzymi kompleks hotelowy. Miejsce to słynie ze swoich walorów leczniczych. Swoją siedzibę ma tutaj międzynarodowe Centrum leczenia łuszczycy. Można tam pojechać tylko na jeden dzień i wykupić zabiegi pielęgancyjne. W olbrzymim sklepie przy plaży dostępne są kosmetyki i wszelkie wyroby z minerałów Morza Martwego.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Przegladnalem Twoja podroz jeszcze raz aby sie zainspirowac, bo za miesiac tez tam jade...
-
Jolu, wycieczka była z biura podróży. Szczegóły z nazwą biura, by nie robić z Kolumbera platformy reklamowej, wysyłam Ci w osobnej wiadomości. Serdeczne dzięki za wizytę w "mojej" Petrze. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła podziwiać Petrę w Twoim obiektywie. Pozdrawiam:)))
-
Jeszcze obejrzałam Jerozolimę:) Bardzo nastrojowe zdjęcia wybrałaś. Tymi ścieżkami 3 lata temu spacerowalam, więc wszystko dobrze znane. Odświeżylam sobie i chyba mam już syndrom Jerozolimy, bo chętnie znów pojechalabym tam:) dzięki Patti za wspomnienia:)
-
Na razie plusy na zdjęcia z Petry i + na podróż. Napisalabyś coś więcej o swoich wrażeniach, czy to była wycieczka z biurem czy tak samodzielnie wyruszyłaś? Chociaż w relacji czy komentarzu piszesz o grupie to proszę dopisz coś jeszcze:) Jordania z Petrą to absolutny priorytet na mojej turystycznej liście. Mial się zrealizować na przełomie marca i kwietnia br, wyszła Turcja i Petersburg:) Ale co się odwlecze to nie uciecze. Może we wrześniu? Dlatego tak zależy mi na większej ilości informacji:) Pozdrawiam serdecznie:)
-
Piękna przygoda, ciekawie zrelacjowana.
-
Czasem rzeczywiście mieszkańcy innych krajów zaskakują swoim ubiorem. Pamiętam (uwiecznione na zdjęciach) jak w Tunezji Polacy leżeli na plaży, a obok siedzieli miejscowi skuleni i ubrani w kurtki puchowe. Jednak w tym przypadku rzeczywiście było dość chłodno. Kurtka puchowa byłaby mocną przesadą, ale ciepły sweterek i koniecznie parasol, to absolutna podstawa.
-
Interesujące zdjęcia. Krótka ale ciekawa relacja. Jak pytałam w zdjęciach, z ciekawości ile tam było stopni ? To prawda, że oni z tym zimnem przesadzają ? Np. My wyszlibyśmy w sweterku zimą czy czymś ciut cieplejszym a oni ponoć noszą golfy i zakładają kurtki, co dla nas jest niewyobrażalne bo byśmy się usmażyli :)
-
podoba mi się ta podróż :)
-
Ładna podróż, chociaż chętnie widziałabym więcej literek dotyczących opisów i szczegółów organizacyjnych wyjazdu.
-
Kolejna fajna podróż. Świetnie się ogląda takie miejsca. Marzy mi się Petra, Jerozolima, Morze Martwe... Z tym śniegiem w Petrze to kompletne zaskoczenie... Myślałem że zima to najlepszy czas na zwiedzanie tamtych rejonów... bo lato jest zbyt gorące...
Bardzo mi się podobało. Pozdrawiam -
En-Boqeq to zapewne transkrypcja z hebrajskiego. Ein Bokek to zangielszczona nazwa i taki też jest polski odpowiednik, tak więc myślę, że oboje mamy rację:)
-
Według linku niżej napisali, że En-Boqeq to oryginalna nazwa. Oboje mamy rację?
-
Dzięki ! http://www.maplandia.com/israel/en-boqeq/
-
Ta miejscowość-kurort nad morzem to chyba ta, prawda:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ein_Bokek
masz chyba złą nazwę a kolumber ci ją źle umiejscowił na mapie, na środku oceanu... Napisz do administratorki serwisu, Natalii, aby poprawiła lokalizację na mapie Ein Bokek.
Ciekawą rzecz można się dowiedzieć, że tam jest położony bankomat najniżej na świecie, 421 metrów poniżej morza:) -
Dzieki za odpowiedz :-) O Petrze mysle juz od dawna, o Jerozolimie z reszta tez, ale jakos do tej pory nie moge sie wybrac - cos zawsze stoi na przeszkodzie... Ale mam nadziej, ze kiedys sie uda :-)
-
Witaj Smoku ! W sumie 16 dni, ale w tym 5 w Egipcie. A dokładniej: 2 dni przed wyjazdem na objazd Egipt- Taba, później Jordania i Izrael, i znowu ostatnie 3 dni w Tabie. Wylot z Sharm el Sheikh, ale małe lotnisko jest też w Tabie. Minusem o tej porze roku na pewno jest pogoda, dużym plusem brak tłumów. Podczas zwiedzania Jerozolimy byliśmy czasem jedyną grupą.
-
Każda kolejna relacja z Petry przybliża mnie do odwiedzenia tego miejsca. Przy okazji w Jordanii, chciałbym zobaczyć Wadi Rum. No może kiedyś ;)
-
Czyli Petre mialas po lodzie :-) Chetnie bym tam pojechal wlasnie gdy jest ciut chlodniej. Jak dlugo trwala cala Twoja wyprawa?
-
Bardzo dziękuję!:) Tekstu mało, bo zawsze myślę, że od tego są przewodniki. A to właśnie obraz ma pokazać klimat odwiedzanego miejsca i może zachęcić kogoś do kolejnej, ciekawej wyprawy. Raz jeszcze serdecznie dziękuję za czas jaki poświęciłeś na oglądanie zdjęć i za wszystkie plusiki. Pozdrawiam!
-
Gratuluję świetnej wycieczki, trzy kraje, a każdy ma coś w sobie wspaniałego:) Dużo tu świetnych zdjęć, więc bardzo miło mi się oglądało Twą podróż, choć mało tekstu było. Plus oczywiście zasłużony:) Pozdrawiam!