Podróż Costa Brava i okolice
Costa Brava - region w Katalonii nad Morzem Śródziemnym. Zachwycił mnie pięknym skalistym wybrzeżem, z dużą ilością zatoczek z krystalicznie czystą wodą, chociaż dość zimną w miesiącu czerwcu. Zdecydowanie więcej osób o tej porze roku plażowało, niż pływało. Ale przecież w tak pięknym regionie nie chodzi o pływanie;)
Region ten zachwycił mnie też miasteczkami, z charakterystyczną kolorową zabudową i wąskimi uliczkami, zwłaszcza Tossa de Mar. To miasteczko liczące ponad 5 tys. mieszkańców znane jest przede wszystkim z bardzo dobrze zachowanej, średniowiecznej starówki Vila Vella i murów obronnych z XII w. W jednym z przewodników przeczytałam, że pewien rosyjski malarz (Marc Chagall), kiedy przyjechał do Tossy, nazwał ją „błękitnym rajem”. I wcale mu się nie dziwię, bo widok ze wzgórza zamkowego na wybrzeże naprawdę jest malowniczy. A klimat – spacerując wąskimi uliczkami – niezapomniany. I chyba nigdy nie zapomnę też smaku zupy gazpacho, w małej restauracji Marina w bocznej uliczce tuż przy kościele.
W Blanes godny polecenia jest ogród Marimutra, który znajduje się na wzgórzu z pięknym widokiem na morze. Na 16 ha zgromadzono z całego świata 6 tys. gatunków roślin tropikalnych, śródziemnomorskich oraz afrykańskich. Z punktu widokowego można zobaczyć charakterystyczną dla Costa Brava poszarpaną linię brzegową.
Marzenie o podróży na Costa Brava nie byłoby do końca spełnione, gdybym oczywiście nie odwiedziła Barcelony. Co prawda 2 dni to zdecydowanie za mało, by poznać ją bliżej, ale wystarczająco, by chcieć do niej jeszcze wrócić. Miasto jest piękne, kolorowe i bajkowe ze swoimi budowlami Gaudiego i Parkiem Güell. Jego dzieło – wciąż nieukończona Sagrada Familia naprawdę robi wrażenie. Główna ulica La Rambla, która rozciąga się od Placu Katalońskiego aż do kolumny Krzysztofa Kolumba przed portem jest bardzo zatłoczona, ale z klimatem i zielonymi platanami po obu stronach ulicy. Nie można pominąć znajdującego się tuż przy ulicy bazaru zwanego La Boqueria z XIX w, na którym oczy bolą od kolorów różnorodnych owoców, także owoców morza i warzyw. Można tu także skosztować pysznych tapas i win. Za pomnikiem Krzysztofa Kolumba znajduję się Port Vell, z wielkim centrum rozrywkowo-handlowym z przystanią jachtową. Sercem barcelońskiej Starówki jest dzielnica gotycka Barri Gòtic – dzielnica średniowieczna z wąskimi uliczkami, sklepikami i narożnymi knajpkami. Klimat niesamowity. Tutaj znajduje się m.in. Katedra św.Eulali. Na jej wewnętrznym dziedzińcu znajduje się mały staw z fontanną, na którym pływa 13 gęsi, które symbolizują 13 lat życia patronki katedry.
I z pewnością można by wymieniać jeszcze wiele atrakcji Barcelony i jej niezapomnianych miejsc, ale ich opisy i tak nie odzwierciedlą klimatu tego miasta. Słysząc często porównania Barcelony z Paryżem, po zobaczeniu tych dwóch miast, mogę powiedzieć, że oba są inne, ale tak samo piękne.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dziękuję za miłe komentarze - oczywiście poza Barceloną bardzo polecam miasteczko Tossa de Mar, malowniczo położone, z klimatem, wąskimi uliczkami, zatoczkami, twierdzą... przepięknie:)
-
Ja również:) Bardzo miło spędziłem czas w Twojej podróży:) Choć ja w przeciwieństwie do margera22 nigdy nie byłem w Barcelonie, to fajnie było ją poznać Twoimi oczami:) Za to Tossa de Mar to dla mnie zupełna nowość - przepiękna miejscowość:) Jak kiedyś będę w Katalonii, to muszę pamiętać, aby ją odwiedzić:) Pozdrawiam serdecznie!
-
Ja również z ogromną przyjemnością obejrzałem Twoją podróż po Katalonii. Bardzo ładne zdjęcia. Jak się patrzy na Costa Brava, słońce, plaże od razu humor się poprawia. A Barcelonę bardzo lubię stąd powrót do znanych miejsc i spojrzenie na nie przez Twój obiektyw sprawiło mi wiele radości. Pozdrawiam
Miło się spacerowało.
Pozdrawiam-)