Podróż W Trójmieście 2011_09
Nie wiem, czy określenie użyte jako tytuł podpunktu podróży, odbytej z Łodzi, we wrześniu, w rodzinnym gronie na Polskiej Wybrzeże, jest przez językoznawców uznawane za prawidłowe. Jest jednak faktem, że kojarzy się jednoznacznie z Gdańskiem, Gdynią i Sopotem, trzema oddzielnymi miastami tworzącymi już od dziesięcioleci szczególny system urbanistyczny. Powiązany tak ściśle, że stał się też pojęciem geograficznym, którego nazwę piszemy z dużej litery. Znaczenie historyczne i kulturalne, także i społeczne, a nawet polityczne, dodatkowo usankcjonowały celność nazwy – Trójmiasto.
Z chwilą podpisania Karty Trójmiasta, a stało się to 28 marca 2007, nazwa przestała być wyłącznie pojęciem potocznym.
Wrześniowa wizyta na północy Polski miała charakter rodzinno – logistyczny. Miała też jeden aspekt bardzo sentymentalny. Otóż od prawie pół wieku jeżdżę za naszymi okrętami pełniącymi rolę muzeów. Najpierw za ORP „Burza” (okręt służył muzeum w latach 1960 -1975), ale jak ja byłem w Gdyni, to ona cumowała w Szczecinie i na odwrót. W końcu jak dawny flagowy okręt Polskiej Marynarki Wojennej, myślę o ORP „Błyskawica” zastąpił w gdyńskim Basenie Prezydenta pociętą na złom Burzę, której w końcu nie zobaczyłem, to ja przestałem bywać w Gdyni ... :-) ... Ostatni raz w tym mieście byłem w 1965 roku. Udało mi się wtedy zobaczyć, a nawet stanąć na pokładzie ORP „Wicher” (ex – sowiecki Skoryj http://www.graptolite.net/Facta_Nautica/Wicher_II.html , którego załoga, mimo trudności, pielęgnowała pomięć po poprzedniku zatopionym przez hitlerowców we wrześniu 1939). Udało mi się także zwiedzić HMS „Belfast” – okręt/muzeum Royal Navy
( http://kolumber.pl/photos/show/156317 ).
Pora już była na Błyskawicę! (prezentowaną tak pięknie w Kolumberze: http://kolumber.pl/photos/show/471608 ; http://kolumber.pl/photos/show/493468 ; http://kolumber.pl/photos/show/493867
i pewnie jeszcze w innych podróżach)
Ze stosunkowo krótkiej historii portu i miasta Gdyni – bo sama nazwa jako „ślad na bałtyckim wybrzeżu” pojawiła się w XIII wieku, ale dzieje polskiego „okna na świat” zaczynają się w 1920, a o mieście można mówić od 10 lutego 1926 roku – wcale nie wynika, że w ciągu niecałych 24 godzin da się obejrzeć wszystko, co tam jest obejrzenia warte. Próbować jednak nie zaszkodzi...
Odwiedzenie Sopotu już po szczycie sezonu ma swoje dobre strony i wiadomo, jakie one są. Bałtyk pozostaje jednak morzem i oglądany z plaży i molo na szczęście nie jest mniej urokliwy. Mniej mokry też nie jest.
W Kolumberze podczas tegorocznych wakacji ukazało się sporo zdjęć z naszej największej, nadbałtyckiej metropolii. Myślę, że jednak jest jeszcze trochę miejsca na kolejne. Tym bardziej, że za każdym razem, zrobieniu każdego z nich towarzyszą różne emocje. Ich oglądaniu także...
Cóż o Gdańsku nowego można napisać...?
Chyba tylko zostaje pozdrowić wszystkich kolumberowiczów z Gdańska! Oczywiście pamiętając o mieszkańcach Gdyni i Sopotu!
A ponieważ nigdzie nie kandyduję, to pozdrowienia szczere są jak najbardziej!!!
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Jak zawsze u Ciebie Piotrze, ciekawie było zwiedzać, poznawać i zachwycać się zdjęciami jak i opisami:) Bardzo miło spędziłem czas w Twej podróży - aż zachciało się pojechać do Trójmiasta:) Szkoda tylko, ze dla mnie to drugi kraniec Polski, a OLT Express upadło i tanich lotów brak... Tak czy siak muszę tam się wybrać:) Pozdrawiam!
-
Bardzo lubię Trójmiasto, jednak w Gdańsku jestem od lat zakochana. Gdy chodzę tamtymi uliczkami, zaczynam sobie marzyć i staję się bardziej niepoprawną romantyczką.
Ciekawe zdjęcia i opis podróży. Na samą myśl, chce się tam pojechać :) Polecam tez Akwarium w Gdyni. Stoi się w kolejce ale mnie osobiście zaciekawiło. -
ta pocieszka to tak ogólnie ,
do przyszłorocznego wyjazdu by się przydała, ale jest Kolumber.... -
... :-) ...
-
emocji widzę sporo Piotrze, w twojej relacji, z przyjemnością
pospacerowałam znowu po Trójmieście... -
mój podziw dla Twej znajomości trójmiejskiej rzeczy...:)
-
No... "aparaturę" to nie wiem, a na aparat to plecaczek się ma, całkiem spory plecaczek ;-))
-
...hmmm, to jak byś spodenek zapomniał, to gdzie byś aparat schował?
-
Piotrze, to ja bym prędzej spodenek zapomniał założyć niż zabrać aparat :D
-
Czarmir, a jak pojedziesz, to nie zapomnij wziąć aparatu...!
-
Piotrze, nie byłem w Trójmieście już ho, ho..., a może i dłużej, ale chętnie tam pojadę sprawdzić, czy faktycznie tam jest tak ładnie, czy to tak tylko na Twoich zdjęciach ;-).
-
ciekawe spojrzenie na moje Trójmiasto, tylko gdzie ta Błyskawica ? Zazwyczaj zimą przeholowywana jest do Stoczni Marynarki Wojennej na Oksywie, niedługo tam będę to sprawdzę.
-
To była na pewno ciekawa wprawa z Łodzi do Trójmiasta,
-
Ciekawie i niebanalnie.Pozdrawiam
-
...zrobi się mrożoną ... :-) ...
-
niby nie ale kawa wystygnie...
-
...myślę, że co się odwlekło nie uciekło ... :-) ...
-
Dzięki Piotrze za odwiedzinki Trójmiasta, a kawka napewno by Ci smakowała.....
-
Właściwe to całe wybrzeże zrobiło sie trendy...
-
Widzę, że w tym roku Gdańsk zrobił się trendy na naszym portalu. Kolejna ciekawa wycieczka.
-
...przecież rok jeszcze się nie skończył!
-
a ja ,w tym roku nie byłem w Trójmieście