W Polsce zimą mamy mróz ale mamy też świadomośc, że gdzieś jest ten raj, który pozwoli nam przypomniec sobie jaką radośc sprawia słońce i ciepły oddech oceanu.

 Wyjeżdżamy dzień wcześniej pociągiem PKP eurocity do Warszawy. Pociąg miał opóźnienie więc nasz czas zaczął się dłużyc. Po godzinie 24 wreszcie dojechaliśmy i stamtąd od razu udaliśmy się na lotnisko.Wylot zaplanowany był na godzinę 6:50 ale był to nasz jedyny i najwłaściwszy dojazd :( Troszkę posiedzieliśmy i jak wiele innych osób zdrzemnęliśmy się na ławkach (na pierwszym piętrze były takie łaczone to można było przyjąc pozycję horyzontalną. Kiedy nasz czas powoli zbliżał się ku upragnionym godzinom odprawy okazało się .... no właśnie nie za bardzo wiedzieliśmy co ponieważ nie było żadnej informacji dlaczego samolotu nie ma? W takiej sytuacji postanowiliśmy uciąc sobie kolejną (nie pamiętam już którą) drzemkę. Po dwóch godzinach okazało się, że samolot przyjmie nas na pokład-hurraaa :)

 Chyba to wszystko zajęło 10 godzin? Nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie to, że właśnie przechodziłam jakieś choróbsko i zakatarzona i kichająca leciałam samolotem jeszcze 5 godzin. To wszystko, cała podróż od wyjścia z domu zajęła nam 19 godzin. Czyli mogę leciec na inny kontynent -dam radę :)

 Zrekompensowała nam te wszystkie trudy pogoda. Może trochę wietrznie nas powitała ale za to słonecznie. Chmury przyszły nie wiadomo skąd i niedługo później zaczęło padac i tak jeszcze jeden dzień. Ale za to okazało się, że miasto, w którym jesteśmy jest położone bardzo blisko lotniska i siedząc na obiedzie mogliśmy już pierwszego dnia podziwiac przyloty i odloty samolotów-extra :))

Spacerowaliśmy w deszczu zwłaszcza, że było przyjemnie ciepło i deszcz chwilami lekko tylko dawał znac o sobie ale parę razy konkretnie nas zmoczył. I tak powstało kilka zdjęc z tych deszczowych i ładnych dni podczas naszego całego pobytu w Machico, ponieważ były dni kiedy organizowaliśmy sobie jak zawsze zresztą piesze (i nie tylko) wycieczki.  

  • Kwiat strelicji
  • Często spotykany kwiat
  • Moja ulubiona roślina Madery
  • Roślina pnąca
  • Roślina pnąca
  • Bananowce
  • Dom na urwisku
  • Fragment portu i miasto
  • Kwiaty
  • Machico- plaża przy hotelu
  • Po deszczu
  • Poranek
  • Machico- port od strony plaży
  • Machico- port
  • Widok o zachodzie
  • Widok z okna
  • Widok z okna hotelu
  • Machico- wzdłuż linii brzegowej
  • Od strony hotelu
  • Machico- wzgórza
  • Nasza plaża o poranku
  • Machico- bardzo wysoko w drodze na Caniçal
  • Machico- kot
  • Machico- panorama miasta
  • Machico- panorama
  • 100 procent natury
  • groźny widok na basen z hotelu
  • Jak one pięknie kwitną
  • Machico-wysoko i jeszcze idziemy pod górę
  • Machico- kościół i jeszcze swiąteczne dekoracje
  • Machico- za zakrętem tunel do Canical
  • Machico- zatoka i plaża tak daleko
  • Macico- plac
  • Samolocik
  • Machico- okolice portu
  • Nadciągają chmury
  • Na tarasie o poranku
W piątek, w dzień targowy wybraliśmy się do Funchal aby zobaczyc tamtejsze ogrody, fort i Targ Hodowców. Byliśmy zachwyceni roślinnością i pogodą bardzo słoneczną. Można zdążyc zapomniec jak człowiek sie czuje późną wiosną.
  • Jardim de Santa Catarina
  • Jardim de Santa Caterina i panorama Funchal
  • Jardim i konik
  • Jardim- sadzawka
  • Jardim-  fontanna
  • Jardim- fontanny
  • Jardim-  fontanny
  • Jardim- kwiaty
  • Jardim- bogactwo roślin
  • Funchal- panorama z fortu
  • Funchal- przed fortem
  • Funchal- taras przy ogrodzie
  • Funchal- widok z tarasu na port
  • Funchal- panorama z fortu
  • Funchal- widok z twierdzy
  • Fort Castelo de Sao Joao do Pico- stacja radiowa portugalskiej admiralicji
  • Funchal- ulice prowadzące do centrum coraz piękniejsze
  • Funchal- wejscie do Castelo de Sao Joao do Pico
  • Funchal- widok z fortu
  • Funchal- widoki z twierdzy
  • Funchal- za plecami fort
  • Funchal- fasada koscioła jezuickiego
  • Funchal- uliczka
  • Funchal- kolorowe uliczki
  • Funchal- ulica D. Carlos
  • Funchal- motocykle
  • Drzwi
  • Fuhchal- w drodze do fortu
  • Spojrzała na mnie jaszczurka
  • Twierdza do zdobycia
  • Kolory ogrodu
  • Palmy i aloesy

To było niemożliwe dojśc na koniec wyspy pieszo ale doszliśmy do Canical i pogoda była tego dnia równie łaskawa. Trochę więcej chmur spotkaliśmy w miarę wspinania sie w górę jednak to nie dało deszczu a krajobraz zrobił się o wiele ciekawszy.

Kiedy tak sobie szliśmy i rozmawialiśmy nagle za naszymi plecami usłyszeliśmy:,,Cieśc". Jak zawsze na ,,cześc" odpowiadam:,,Dzień dobry". Miły pan uśmiecha sie do nas. -,,Moja żona jest Polką, spytajcie ją". I krzyczy w kierunku żony. Na moje pytanie czy tutaj mieszkają pani odpowiada , że mieszkają w Anglii a pogoda? Pogoda dopiero jakieś parę dni temu się popsuła wcześniej wylegiwali się na plaży ( z przywiezionym piaskiem z Maroka do Machico ). Właśnie zapakowali wszystkie swoje rzeczy do samochodu i jadą na lotnisko byli tam od świąt. Szczęściarze :) To miłe spotkac w innym kraju rodaka.

Zaczerpnęliśmy oddechu i szliśmy dalej. Wspinaczka wycisnęła z nas wczorajsze kolacyjne wariactwa a widoki dodatkowo rekompensowały nasze wysiłki. Pieszo przeszliśmy również tunelem pozostawiając Machico w dole. Jednak najpiękniejszy widok, który mam w sercu to uginające się ramiona palm stojących na skraju drogi pod naporem wiatru, który na tej wysokości przypominał nam o sobie. Nie wiem dlaczego ten widok tak mnie zauroczył? Może brakowało mi już słońca i tej wszechobecnej zieleni?

Zatrzymaliśmy się na przystanku. Nie zeszliśmy dalej, w dół do serca miasta. Bez sił spoczeliśmy na murku i czekaliśmy na autobus. Czekaliśmy i czekaliśmy a ja- tak myślę- chyba sobie przysnęłam a kiedy otworzyłam oczy mój mężczyzna zabierał nasze ,,tobołki,, w kierunku samochodu zapakowanego w dwie sympatyczne portugalskie twarze, które odwiozły nas do Machico. Całą drogę uśmiechałam się jak szurnięta, tak się cieszyłam , że za chwilę ( i tak było jechali jak wariaci) będę mogła usiąśc w foteliku w barze :)

Sympatyczni ludzie, młodzi ludzie, którzy ulitowali się nad nami, bo szczerze mówiąc nie dałabym rady wrócic z powrotem pieszo. Wizja kilkugodzinnego marszu z powrotem nie wchodziła w grę; mieliśmy szczęście.

I tym miłym akcentem zakończyliśmy naszą wędrówkę ciesząc się i wspominając naszych wybawców nad szklaneczką Madery-Wasze zdrowie :)

  • W drodze do Caniçal
  • Caniçal- przed nami
  • Caniçal- w oddali nasz cel Ponta de São Lourenço
  • W oddali Caniçal
  • Caniçal- widok z przystanku, na którym skonczyły się nasze siły
Tym razem wybraliśmy się autobusem na sam koniec drogi asfaltowej prowadzącej do Piedade. Od tej nazwy ruszamy z parkingu trasą trekkingową, najpiękniejszą jaką do tej pory widziałam. Trasa ma 3 km do tego dochodzi powrót plus pieszo do Canical czyli bardzo daleko i po raz drugi dochodzimy do naszego przystanku i po raz drugi zabierają nas samochodem ( inni ludzie). Troszkę ściśnięci wszyscy jedziemy (dwoje szczęściarzy tutejszych, jeden z Brazylii i my Polacy) i zostajemy podwiezieni do samego hotelu. Miłe zakończenie podróży: wiedzą, że mają mało miejsca w samochodzie ale decydują się nas zabrac, ponieważ jak mówią:,, to niedziela a w niedzielę autobusy kursują rzadko,,. 
  • Piedade początek trasy trekkingowej
  • Piedade- niezwykłe formacje skalne
  • Piedade
  • Na szlaku
  • Niesamowite
  • W oddali Ilhas Desertas (3 wyspy)
  • Coraz piękniej
  • Otwór w skale
  • Niezwykła różnorodnośc kolorystyczna skał
  • Poszarpane klify
  • Ponta de Castelo (wg mapy)
  • Suszek
  • I coraz wyżej
  • Poszarpane klify
  • Ponta de Castelo
  • Wydrążone skałki
  • Coś na kształt jaskini
  • Skała
  • Aż strach patrzec
  • Najwęższy odcinek najlepiej widoczny
  • Najwęższy odcinek
  • Wyścigi
  • Fioletowa miniaturka
  • Zatoczka
  • Wspaniale wyrzeźbione skały
  • Nieskończona paleta barw
  • To nie była oaza
  • Ostatnie spojrzenie
  • Kolorowy szal
  • Chmurzy się
  • Ostatni raz
  • Ponaglenie
  • Powrót
  • Piedade- powstają hotele
  • Wiatraki
  • Wiatraki
  • Widac port
  • I coraz wyżej
  • Ile tu kolorów?
  • Kwiatki
  • Malowniczo
  • Obramowanie ze skał
  • Jak jeszcze daleko ?
  • Niespokojnie i kolorowo
  • Ten pierwszy
  • Po prawej przepaśc, po lewej...
  • Roślinki
  • Nad przepaścią
  • Dwie zatoczki
  • Piedade- wracamy
To był nasz pierwszy przystanek i niestety zebrały się chmury. Trudno też było zaparkowac w miejscu, które sobie wybrałam jako dogodne do fotografowania. W rezultacie zatrzymaliśmy sie obok szkoły i przeszliśmy do plaży osłoniętej przed dosyc wzburzonym wówczas Atlantykiem. Plażę można obserwowac z kamiennego tarasu i spoglądac w górę na Orlą skałę. Zaczęło padac i wyszły takie zdjęcia......
  • Na tarasie deszczowo
  • Orla skała
  • Ocean lśni
  • Przejaśnienia
  • Taka piękna bitwa słońca z chmurami
  • Widoki z Orlej skały
  • Nieprzychylne widoki
  • Punkt widokowy
  • Zostawiamy Porto
  • Orla skała
  • Porto do Cruz- czarna plaża
  • Porto do Cruz- jest słońce
  • Porto do Cruz- w górę i w dół

Jak każdy, kto odwiedza wyspę chcieliśmy zobaczyc chatki kryte strzechą w kształcie litery A ładnie odmalowane, kolorowe, bajkowe. Jechaliśmy we mgle i zdjęcia są mgliste więc nie przesadzam z ich ilością.

Skończyło sie na deszczu i uciekaliśmy dalej wzdłuż wybrzeża do São Jorge ale upewniliśmy się, którędy jechac, ponieważ drogi chwilami nie są zbyt dobrze oznaczone. Starszy mężczyzna poprawiał mnie kilka razy kiedy próbowałam wymówic tą z pozoru prostą nazwę miasta.

  • Chata plus ogródek
  • Chatka
  • Niby domek a sklepik
  • Szopka
  • Turyści zakupocholicy
  • Kotka
  • Santana jak malowana

Za Santaną mgła przykryła wszystko. To było niesamowite ale i straszne wrażenie. Chwilami nie wiedzieliśmy gdzie kończy się droga i trzeba było bardzo wolno jechac. Czasem bywało też tak, że mgła zataczała jakieś dziwne kręgi i dzięki temu mogliśmy zobaczyc drogowskaz do Sao Jorge. Kiedy wjechaliśmy na punkt widokowy mgła zaczęła ruszac z oceanu w naszą stronę. Przywodziło to na myśl scenę z filmu ,, Mgła'' i tak dosłownie się czułam, dośc dziwnie, wiedziałam, że balustrada chroni przed opadającym klifem ale nie było go widac, można by zaufac złudzeniu i ..... spaśc..... brr

  • São Jorge- mgła nadchodzi od oceanu
  • São Jorge- taras widokowy
  • Widok z São Jorge
  • Widok z tarasu São Jorge
  • Strelicja na tarasie widokowym
  • Strelicja
  • Strelicje w deszczu
  • Widac Ponta de São Jorge z latarnią
  • Jedziemy dalej z São Jorge

Cały czas jechaliśmy we mgle ale i tak w pewnym momencie zdecydowaliśmy się na postój. Zupełnie też przypadkowo schodząc drogą w dół znalazłam otwór w skale i prowadzące doń schody. Niesamowity widok szkoda tylko, że za zasłoną chmur i deszczu gdyby nie to można by tam zostac.....

Niestety jadąc dalej nie nanosiłam na mapę żadnych notatek. Ciągle jechaliśmy wybrzeżem aż do części wschodniej za Porto Moniz gdzie wjechaliśmy w niesamowity spowity mgłą las, babajagowy iście czarodziejski.

  • Piętrowe terasy Madery
  • Gdzieś w trasie mały postój
  • W trasie
  • Ribeira i kaktusy
  • W trasie
  • Ribeira da Janela
  • Skały Ribeira da Janela
  • Deszczowa Ribeira
  • Skaly Ribeiry
  • Las we mgle
  • Coraz rzadsza mgła
  • Poza lasem też mgła
  • Osnute mgłą
  • Delikatnie

W pewnym momencie wjechaliśmy w las bardziej przejrzysty i pomimo tego, że był wysoko położony zaczęły prześwitywac ledwo widoczne promienie słoneczne. W tym samym momencie poczuliśmy jakiś zapach, którego nie mogliśmy z niczym skojarzyc, na dodatek był coraz bardziej wyczuwalny. Wjechaliśmy w kolejny zakręt i wtedy wyszło słońce.......

Otworzyłam okno i poczułam wspaniały zapach liści laurowych. Niesamowite wrażenie-cały las pachniał i świeciło słońce. Zatrzymaliśmy się na chwilę i cieszyliśmy się, że właśnie tam jesteśmy.

Odtąd słońce prowadziło nas do końca naszej podróży aż do Cabo Girao ale wcześniej na trasie do Faja de Ovelha, gdzie zapominając o mapie zgubiliśmy drogę. Wszystko przez grę świateł i cieni :))

  • Las laurowy
  • Rozjaśnienia
  • Uciekające chmury
  • Po deszczu
  • Góry i doliny
  • Krówka
  • Domki na wzgórzu
  • Sielankowe pejaże
  • Sielsko
  • W oddali Paul do Mar
  • Stromo
  • Samotne drzewo
  • ucieczka przed chmurami
  • Ruina
  • Gonią nas chmury

Do Cabo Girão dotarliśmy o zachodzie słońca i były to jego ostatnie rozmazane ślady na niebie. Byłam zła jak nie wiem co, że nie udało nam sie wcześniej pojawic na górze. Było kilku zapaleńców z aparatami ale zaskoczyło mnie to jak niewiele osób ( turystów ) można spotkac o tej porze roku. Zupełnie inaczej niż latem kiedy jeden na drugiego warczy aby się odsunął od widoku, bo on też chce zrobic zdjęcie.

 

  • Cabo Girão
  • Cabo Girão- panorama Câmara de Lobos
  • Cabo Girão- jeden z najwyższych klifów na świecie
  • Cabo Girão- bluszcz
  • Zaszło

Dzień przed odlotem postanowiliśmy pożegnac się z tym pięknym miastem a tak naprawdę pojechaliśmy na targ hodowców po nasiona i cebulki.

Zakupy się udały jedna z cebulek już się przyjęła i rośnie bardzo ładnie a reszta?

Zobaczymy. To wyspa kwiatów i wspaniałych roślin i moje nasionka muszą dac plon :)

  • Widoki
  • Kwitnące kaktusy
  • Odpoczynek
  • Chwilowy kaprys pogody
  • Fort de São Tiago
  • Gimnastyka
  • Fragment fortu
  • Uwaga świeżo malowane
  • Detal
  • Funchal
  • Łódka
  • Na górze restauracja
  • Solandra duza i mala
  • Kolejka
  • Solandra maxima wystepuje w meksyku
  • Kolejka miedzy innymi do ogrodu
  • Aloesy
  • Palmy
  • W krzakach
  • Zbliżenia
  • Widoki z autobusu (widac Funchal)

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. hooltayka
    hooltayka (05.08.2014 8:39)
    Pięknie pokazałaś Maderę!
    Pozdrawiam-)
  2. freemarti
    freemarti (21.01.2013 20:35) +1
    Jest i to duża , zwłaszcza zimą ale......
    Nigdy nie zapomnę lasów wawrzynowych, prastarych , których w Europie możemy znaleźc niewiele.
    My zatrzymaliśmy się w Machico a tam , jak na Teneryfie jest sztuczna plaża (jak prawdziwa z żółtym piaskiem) i szum oceanu, który kołysał nas do snu.
    Poza tym kuchnia Madery jest fantastyczna a po niej kanaryjska wydała mi się pozbawiona życia.
    Takich batatów i umiejętnie przyrządzonych ryb nigdy nie jadłam :D
  3. disco.ibiza
    disco.ibiza (20.01.2013 0:09) +1
    uwielbiam plaże,a Madera to raczej chyba nie najlepsze miejsce na plażowanie.....ale poświęciłabym plaże dla takich widoków,kolorów; zwłaszcza tej soczystej zieleni! macie rację,jest trochę szkocko....może przez te mgły,i tą wilgoć....czy mi się wydaje,czy faktycznie tam była wilgoć w powietrzu?
  4. freemarti
    freemarti (03.10.2011 19:27)
    dziękuję za wspólnie przeżytą przygodę na Maderze :)
  5. lmichorowski
    lmichorowski (29.09.2011 21:00) +1
    Ech...
  6. voyager747
    voyager747 (18.03.2011 10:31) +2
    dzięki Marta za reklamę :)
  7. freemarti
    freemarti (06.03.2011 14:54) +1
    dziękuję za wspólne podróżowanie :)
    było bardzo miło chociaż chwilami padało nie poddaliśmy się i wspólnymi siłami sobie tutaj piszemy wszystkie serdeczne słowa :D
    życzę wielu podróży i wpadnijcie na Maderę :))
  8. czarmir1
    czarmir1 (02.03.2011 19:11) +1
    "Kobieto swojego mężczyzny"... :-))))) ...piękne zdjęcia. Maderą jestem oczarowany i choć nie będzie to last minute :-), bo są już inne plany, to na Maderę dla takich widoków pojadę na pewno. Pozdrawiam serdecznie :-))
  9. freemarti
    freemarti (19.02.2011 9:30) +2
    Zobacz u Voy'a ma 2 maderskie podróże :)
    Dziękuję za Twoją obecnośc i plusowanie :)
  10. alefur
    alefur (19.02.2011 1:02) +2
    Normalnie zakręciliście mnie tą Maderą ... biorę się za nadrabianie zaleglości
  11. freemarti
    freemarti (18.02.2011 20:04)
    dziękuję po stokroc :D
  12. city_hopper
    city_hopper (17.02.2011 17:39) +3
    Kolejna interesująco opowiedziana i ciekawie pokazana relacja z Madery :-) Aż chce się lecieć tam znowu :-)
  13. freemarti
    freemarti (15.02.2011 16:35) +1
    Jest jak rajski ogród: tysiące roślin i pachnących kwiatów :))
    Dziękuję Kubdu :)
  14. kubdu
    kubdu (14.02.2011 23:08) +2
    Jest fascynująca i w słońcu i we mgle.
  15. freemarti
    freemarti (30.01.2011 19:10) +1
    dla kotów warto :)
    będzie więcej :D ale w innym miejscu :)
  16. arnold.layne
    arnold.layne (30.01.2011 19:07) +3
    Na razie tylko koty ;-), ale ja tu jeszcze wrócę :-)
  17. freemarti
    freemarti (30.01.2011 18:28) +2
    jakbym nie pamiętała daj znac :)
  18. voyager747
    voyager747 (30.01.2011 18:21) +2
    spoko, mam cyfrową tv z nagrywarką, poszukam i zaprogramuję sobie
  19. freemarti
    freemarti (30.01.2011 16:42) +2
    nie pamiętam czy 1 stycznia w każdym razie przed naszym wyjazdem miał byc program,
    już wiem- szłam wtedy do pracy i nie mogłam obejrzec :( miał byc wówczas program o Maderze.
    Jeszcze powtórzą. Wszystko powtarzają :)
  20. voyager747
    voyager747 (29.01.2011 0:20) +2
    a było coś o Maderze na travelu ?
  21. freemarti
    freemarti (28.01.2011 21:27) +2
    a ja oglądam do tego travel'a :)
    wciągnęło mnie strasznie i kiedy jest program np. z miejsca, w którym byłam nie mogę oczu oderwac :)
  22. voyager747
    voyager747 (28.01.2011 21:18) +2
    też tak miałem, zacząłem przeglądać na google earth miejsca, do których nie dotarliśmy i znowu planować jak tam dojechać :)
  23. freemarti
    freemarti (28.01.2011 21:10) +2
    i zauroczyc się tym niezwykłym skrawkiem ziemi a im bardziej staje sie to wspomnienie odległe tym bardziej tęskno ale czekają nowe miejsca :)
  24. dino
    dino (28.01.2011 18:56) +3
    co oznacza, że można w ostatniej chwili spędzić super wakacje :)
  25. voyager747
    voyager747 (27.01.2011 23:12) +2
    teraz to jest już sporo tych kuszeń :) niektórzy ulegają pokusom w końcu ):
  26. tube-roza
    tube-roza (27.01.2011 22:54) +3
    Uffff... kolejne kuszenie Maderą :)
  27. zosfik
    zosfik (27.01.2011 13:13) +3
    Zdjęcia, mimo prześladującego was deszczu, bardzo ładne i interesujące. To miło spotykać na trasach życzliwych ludzi, gotowych zawsze nam pomagać. Życzę dalszych udanych wojaży.
  28. voyager747
    voyager747 (25.01.2011 20:51) +1
    :))
  29. freemarti
    freemarti (25.01.2011 20:50) +3
    rzeczywiście ale to zdjęcie takie średnie :(
  30. voyager747
    voyager747 (25.01.2011 20:31) +2
    :)) na forum:Turcja ją ostatnio widziałem
  31. freemarti
    freemarti (25.01.2011 20:30) +2
    o matko moja Maderka ?
    Tak za nią tęsknię :(
  32. voyager747
    voyager747 (25.01.2011 20:26) +2
    wiesz, że jak na forum gazety byłem to tam ta Twoja Madera jest w polecanych ? :)
  33. voyager747
    voyager747 (25.01.2011 20:25) +2
    i to jak, Emirates przez Dubaj, eh... :)
  34. freemarti
    freemarti (25.01.2011 20:07) +2
    no to poleci po całości :D
  35. voyager747
    voyager747 (25.01.2011 19:59) +2
    tak, czytam na forum o lataniu: lecę pierwszy raz, nie wiem co i jak, dokąd: do Australii :))
  36. freemarti
    freemarti (25.01.2011 19:29) +2
    od razu na głęboką wodę :)
  37. voyager747
    voyager747 (25.01.2011 19:03) +2
    do takiej Australii dolecieć... :)
  38. freemarti
    freemarti (25.01.2011 17:46) +2
    tak i mimo wszystko łatwiej było to przetrawic bo coś się działo.
    Co innego leciec tak z 12 godzin :)
  39. voyager747
    voyager747 (25.01.2011 17:24) +2
    ale to tylko dlatego, że musiałaś do warszawy jeszcze dojechać :) Mnie taka podróż od wyjścia z domu zajmowała 7 godzin :))
  40. freemarti
    freemarti (25.01.2011 17:22) +2
    Dziękuję za tak miłą ocenę :)
    Mnie również zafascynowała i ciagle wracam myślami do dnia kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten przepiękny kawałek ziemii.
    Muszę powiedziec, że chwilami miałam skojarzenia ze Szkocją , jak Ty :)) Najwidoczniej coś w tym jest.
    Jeśli chodzi o te 19 godzin to miałam na myśli wyloty na inne kontynenty, które bardzo często zajmują więcej niż np. 3 godziny lotu na wyspy greckie (nie mam na myśli tych najbliższych kierunków typu Egipt) a ponieważ mi od wyjścia z domu do przylotu na Maderę zajęło to właśnie tyle ile mniej więcej taka długa wyprawa :)
  41. milanello80
    milanello80 (24.01.2011 20:57) +2
    Rzeczywiście Madera na topie :) Niedawno podróżowałem po Portugalii i przyznam że mnie zafascynowała, zarówno kulturowo, krajobrazowo, ale i cenowo. Odtąd zamierzam częściej ku krajowi z krańca Eurpoy kierować swe kroki. Również na Azory i Maderę, którą wpierw Voyager a teraz Ty tak ciekawie pokazaliście. Kraina wiecznej wiosny jest niesamowicie fascynująca, piękne szkockie góry, klify, urokliwe o śródziemnomorskim charakterze miasteczka.
    Szkoda tylko, że i pogoda Cię spotkała jakby szkocka trochę.
    P.S. Nie rozumiem jednego :
    " Czyli mogę leciec na inny kontynent -dam radę :)"
    Z tego co mi wiadomo Madera, jako część Portugalii zaliczana jest w poczet Europy, więc naszego, a nie innego kontynentu.
    Pozdrawiam

  42. voyager747
    voyager747 (24.01.2011 19:40) +4
    ostatnio Madera na topie :)
  43. freemarti
    freemarti (23.01.2011 20:34) +3
    Fajnie prawda ?
    Jeszcze muszę Agi zdjęcia zobaczyc a Tobie z całego serca życzę takiej wyprawy jak nasza :))
    Pozdrawiam i dziękuję :D
  44. smyczek1974
    smyczek1974 (23.01.2011 14:36) +3
    Madersko się od nowego roku na kolumberku zrobiło ale to dobrze!!! Ładnie tam!!!
  45. freemarti
    freemarti (22.01.2011 17:53) +2
    pewnie po latach :)
  46. voyager747
    voyager747 (20.01.2011 22:35) +2
    środkowa część wyspy została do eksploracji :)
  47. freemarti
    freemarti (20.01.2011 19:58) +2
    dokładnie tak samo myślę :)
  48. voyager747
    voyager747 (20.01.2011 18:48) +2
    w jeden dzień to faktycznie więcej się nie da :) My ostatnio jeździliśmy 4 dni, a w styczniu 2 :) Cieszę się, że Ci się udało tam polecieć, każdemu polecam.
  49. freemarti
    freemarti (20.01.2011 18:14) +2
    Dziękuję, jestem szczęśliwa, że mogłam tam byc.
    Mimo wszystko uważam, że dużo widziałam a samochód mieliśmy tylko jeden dzień.
    Ten wypad był spontanicznym posunięciem bo prawdę mówiąc nie mieliśmy w planach wyjazdu wiec rozumiecie- cięcia budżetowe? :))
  50. siuniek
    siuniek (20.01.2011 13:13) +2
    fajnie móc w trakcie naszej szarej zimy zobaczyć trochę niebieskiego nieba i kolorowej roślinności ....