marrakesz to przylot, wylot, dwie przesiadki, dżemaa el fna, spodobał mi się; hotelik przy derb sidi boloukate, 4 min od placu dżemaa el fna, wycieczki z zamysłem i bez, tadżin bar tuz tuz, kelner naciągał rachunek o 1 pln/4os, kawirnia(berber whisky) z widokiem na plac tuż tuż, wejście do suków tuż tuż itp itd
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
dzięki za wizytę i komentarz; miasto rzeczywiście ujmujące...
-
Marrakesz, miasto zapachów i kolorów. Super zdjęcia :-)
-
na szczęście nie zdążyłem sie znudzić, szukałem miejsc energetycznych, lubię kontakt z ludźmi wschodu, znalazłem luz, klimat, kawę i tadżiny:)
-
pachnący, kolorowy Marrakesz.
dla mnie był jednak trochę przereklamowany, chociaż jak najbardziej wart zobaczenia:)