Wszyscy słyszeli o poznańskim czarnym czwartku i o Cyrankiewiczu, który chciał odrąbywać ręce podniesione na władzę ludową. Być może też trauma po krwawym stłumieniu rewolty robotniczej w Poznaniu, w czerwcu 1956 roku trwale towarzyszyła wielu poznaniakom przez wiele lat. Robotnicy Poznania podjęli protestacyjny marsz do budynku KW PZPR, by domagać się poprawy warunków życia. O szczegółach protestu, postulatach robotniczych i przebiegu wydarzeń, zwanych od niedawna Powstaniem Poznańskim, możemy zobaczyć w istniejącym od 2007 roku Muzeum. Mieści się w dawnym zamku cesarskim; to też warty obejrzenia zabytek Poznania, tego dawnego, niemieckiego. Muzeum urządzone jest bardzo ciekawie i nowocześnie. Najdziwniejsze są słuchawki w postaci ... kostki brukowej. Oryginalne! podobnie jak urządzona i wystrojona "socjalistycznie" sala konferencyjna. Trzeba wejść na mównicę i wybrać jedno z kilku nagrań przemówień komunistów. Co jedno to lepsze. Każdy, kto rzeczywiście uważa, że za Gierka było lepiej, powinien być obowiązkowo doprowadzony do tej sali.
Oczywiście, żartowałem! W podziemnych pomieszczeniach muzeum zmieściły się nawet fragmenty czołgu i klasycznego poznańskiego tramwaju zwanego tu "bimbą".
MUZEUM POWSTANIA POZNAŃSKIEGO - CZERWIEC 1956 czynne codzienne oprócz poniedziałków g. 9.00 do 17.00, soboty i niedziele g. 10.00 do 16.00 bilety normalne 4 zł, ulgowe 2 zł, w soboty wstęp wolny
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Na pewno to będzie mój żelazny punkt na najbliższą wizytę w Poznaniu. Dzięki za interesującą relację. Pozdrawiam.
-
pt.janicki 200% racji!!!
-
Gdyby nie było Poznańskiego Czerwca, a przede wszystkim determinacji ludzi biorących w nim udział, gdyby nie było kontynuacji i nawiązywania do tych wydarzeń, o Lanzarote i Walencji pewnie byśmy tylko czytali...
-
arnold.layne! dziękuję za pozytywny odzew, masz rację, co jakiś czas warto zajrzeć nie do Egiptu, Turcji, czy innej Grecji... wiele ciekawego i ważnego jest też u nas, nawet we własnym mieście! Ale oczywiście nie mam nic przeciw Lanzarote, Walencji, Bieszczadom czy innej pięknej krainie. Pozdrawiam. A propos książek: prawie na pewno będą na allegro.
-
Wojtek, wielki, naprawdę WIELKI plus, za przypomnienie. Od wielu lat poszukuję książki - a raczej dwóch - o poznańskich powstaniach. I niestety, nic z tego :-((