2010-05-19 - 2011-09-29
Podróż Lampedusando, czyli marząc o Lampeduzie
Opisywane miejsca:
Typ: Blog z podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Ojej, znów jestem na pierwszej stronie! To było na samym początku, przed wyjazdem na Lampeduzę, jak miło wrócić do wspomnień, dziękuję, Kolumberze!
-
Sławo, aż motyle w brzuchu się poruszyły bo skoro Ty już tzn., że my niebawem!
Będę tu zaglądała każdego dnia by Ci towarzyszyć; wszystkiego dobrego na tę podróż! -
NIE - DZIĘKUJĘ :)
-
to usiądźmy przed podróżą. Pogody pełnej słońca, wrażeń bez ograniczeń i samych przyjemności życzę Wam, powodzenia.
-
Tego sobie, oraz całemu światu życzę najszczerzej! :)
-
...a na jawie fajnie jest gdy marzenia się spełniają!
-
Powodzenia!
-
Ja głównie w internecie, muszę być na bieżąco :) W tej chwili sytuacja wydaje się w porządku. Ale widziałam prognozę pogody - hm... taka sobie!
-
i nie oglądaj za dużo telewizji (choć może powinnam napisać nie szukaj za dużo w internecie)
-
Slawannka do odważnych świat należy, trzymaj się dzielnie
-
Sławannko! Trzymam mocno kciuki za powodzenie Twojej wyprawy, za spokój.....
Myślę o Tobie, o Mieszkańcach Wyspy i o Tunezyjczykach też...... -
Zabieramy się z radością ;o)
-
Biorę Was ze sobą :)
-
Myślę o Tobie Sławo i niecierpliwie czekam na relację! Nasz wyjazd za miesiąc i dwa dni ;o)
-
Wczoraj ze znajomą rozmawiałam, ona mówiła, że się boi lotu samolotem, a ja się zawsze boję nie lotu, tylko tego, że do samolotu nie dotrę :) Taka moja paranoja... Jakby się coś miało wydarzyć, to niech się wydarzy POTEM, a nigdy PRZEDTEM!!!
-
to trzymam kciuki, powodzenia
-
Aparat nowy kupiony, karta pomieści 8 giga, a do tego netbook z miejscem na ściągnięte zdjęcia, dodatkowa bateria, więc musiałby się kataklizm jakiś wydarzyć żeby fotek nie było :) Do tego jadę z Alką, ona swój aparat też szykuje... Jak będzie jakiś dostęp do internetu, to kto wie, może coś kontrolnie wrzucę tutaj, a z pewnością na bloga na www.jedziemynasycylie.pl (tam jest blog w dziale Lampedusa). Jeśli będzie dość internetu, to będę działać tu i tam, a jeśli mało, to raczej głównie tam :)
-
Slawannka nie strachaj się, będzie dobrze, powiem więcej, będzie wspaniale, nie zapomnij aparatu i zapasowej karty i bez fotek nie wracaj
-
Renata, jesteś wspaniała! :) Więcej powyżej!
-
Slawannko odliczam razem z Tobą i czekam
-
Dokładnie za trzy tygodnie i dwa dni :) A na Lampeduzie będziemy za trzy tygodnie i dwa dni, bo najpierw lecimy do Mediolanu, stamtąd jedziemy do Bergamo - zapadła decyzja, że nocujemy w Bergamo przed wylotem i noc po powrocie, dzięki temu niestraszne nam i wczesny wylot i późny przylot :)
-
już za parę dni, za dni parę
-
już zazdroszczę
-
Za trzy miesiące o tej porze będziemy się po raz pierwszy układać do snu w naszej przyczepce nad samym morzem na Lampeduzie...
-
w czerwcu, ale niestety tylko na tydzień. To jest wyjazd z biurem podróży, nie ukrywam, że skusił mnie Sankt Petersburg (byłam tam kiedyś, wieki temu i bardzo krótko). Pozdrawiam gorąco z życzeniami zdrowych i spokojnych Świąt,
-
a tym razem Wilno, Ryga, Tallin, Helsinki, Sankt Petersburg, pozdrawiam
-
no to czekam Sławko, czekam razem z Tobą, choć mam nadzieję, że w tzw. międzyczasie zrealizują się i moje plany (tym razem na wschód), pozdrawiam gorąco
-
Sławko podziwiam za wytrwałość w dążeniu do celu, pokazujesz, że jak się bardzo chce to można i za to wielkie dziękuję, mobilizujesz mnie. Trzymam kciuki za udaną wyprawę i dołączam do grona oczekujących Twojego powrotu.
-
Kibicuję, kibicuję..... ;o)
-
Sławanko, masz serce pełne ciekawości poznawania nowych miejsc (natura odkrywcy) :)
wierzę, że odnajdziesz wspaniałe miejsca.
Niesamowite jest to, że oczekiwanie jest najwspanialszą częścią naszego życia, samo dążenie podkręca nas do działania jeszcze bardziej....
Mnie zaciekawiłaś bardzo :)
Mam kilka miejsc, które chciałabym zobaczyc ale dojazd do nich jest bardzo skomplikownay a Ty udowodniłaś , że można :)
Trzymam kciuki
-
Dla mnie też podróż się zaczyna już po wybraniu kierunku - życzę przyjemnego czekania i oczywiście już się zapisuję na oglądanie zdjęć ;)
-
to czekanie jest takie ekscytujące
-
Jedziemy na dwa aparaty :) - jak ja lubię czekać na podróże!
-
...ale będą zdjęcia!
...do października da się radę poczekać! -
Na szczęście uspokoiło się, życie na Lampeduzie wraca do normy, a do października będzie z pewnością OK. Byle tylko Berlusconi nie przemalował domów :)
Za kciuki dziękuję bardzo! -
Slawanko, pierwszym skojarzeniem po usłyszeniu wiadomości w mediach o masowych ucieczkach Tunezyjczyków na Lampedusę było: - no tak Sławanka wskazała drogę!
Gdyby to był dowcip, to byłby beznadziejny dowcip, ale tak to jest w życiu, że często, nawet prawie zawsze wyprzedza ono wszelką fantazję i literaturę! I trzeba sobie, lepiej lub gorzej z tym radzić...
...oczywiście za Waszą wyprawę trzymamy z Panią Janicką kciuki!
...bo że będzie interesująca to nie mamy wątpliwości -
Sławo rozminiemy się troszeńkę....... tak ociupinkę....... my lecimy 22 października na Sycylię ;o)
-
ciekawe miejsce :-), byłam na Sycylii. O istnieniu tej wyspy, nie miałam pojęcia. A to niedaleko.
-
Sławko, gratuluję nastepnego fantastycznego pomysłu na wyjazd.
-
Gratuluję pomysłu i życzę by podróż spełniła Twoje oczekiwania. Też bardzo lubię etap przygotowywania podróży, czytania o miejscach, które warto zobaczyć, planowania trasy, połączeń itp. No, i czekam na fajną relację z wyprawy. Pozdrawiam.
-
Dzięki, Agnieszko! Więcej niż rok, ale już zaczęłam oszczędzać, czego nigdy nie robiłam :) Założyłam rachunek oszczędnościowy pod tytułem Wakacje! Okropnie jestem z tego dumna! :)
-
plany - to uwielbiam:planować, czytać, szperać, ślęczeć nad mapą, rozmyślać:) jak już jest pomysł to i dni do wymarzonego wyjazdu płyną szybciej, nawet jeśli dzieli od niego choćby rok cały:)
powodzenia Sławannko!!! -
Nastawienie - szkoda. No, ale trudno, co zrobić. Po włosku (hihi) jest takie mądre powiedzenie - Il mondo e bello perche e vario. Świat jest piękny bo jest różnorodny (jakoś tak).
Myślenie to mi musi trochę przejść, bo to przesada! Tyle czasu poświęciłam na Lampedusę teraz... Po powrocie z Trapani miałam wrócić do życia... Ale bardzo bardzo mi się chciało to tutaj napisać, napisałam. I teraz chyba mogę odpocząć :) -
Może to ogólne nastawienie do wszystkiego co włoskie (poza jedzeniem)? bo na pewno nie wina nauczyciela.
Ale jak słusznie zauważyłaś, nie można się uczyć wszystkiego:D
no tak, szkoda, szkoda...
Ale fajnie, że sobie taką przed-podróż założyłaś - będę śledzić jak ci idzie myślenie nad wyjazdem a poza tym to dobre miejsce do pogadania:)
-
Jak to jest, że hiszpański tak, a włoski nie, to ja nie rozumiem... Pewnie ktoś niewłaściwy Cię uczył :)
-
No, pewnie że szkoda :)
-
Odpowiedziałaś:)
To tak jak ja z moim hiszpańskim i francuskim - chciałabym tam gdzie się można dogadać (zwłaszcza w tym pierwszym:D)
Z włoskiego miałam kilka lekcji i stwierdziłam, że to kompletnie nie dla mnie - może tez dlatego, że jakoś Włochy mnie nie zachwycają - ale fascynację, jak każdą fascynację, całkowicie rozumiem:)
Tylko jedzenie mają fantastyczne - to muszę przyznać:D
Szkoda, że nie moje rejony, bo bym z Tobą pojechała;) -
Dlaczego Lampedusa?
Odpowiem na drugie pytanie, bo na pierwsze odpowiem w podróży.
Dlaczego Włochy... To tak. Po pierwsze, kiedyś chciałam objechać cały świat. Chciałam być marynarzem (facetem) bo takim najłatwiej. Z czasem czasu na to objeżdżanie zrobiło się trochę mało. Bo też pół życia nigdzie nie mogłam jeździć, tak wyszło. No i zrozumiałam, że na cały świat się nie załapię. No i dobra. To jak na cały nie, to na jakąś część mogę. I doszłam do wniosku, że chyba wolę poznać jakąś niedużą część świata, ale za to dobrze.
To trochę tak, jak kiedyś chciałam poznać mnóstwo języków. A z czasem doszłam do tego, że wolę poznać jeden (poza tymi dwoma innymi) ale za to dobrze. I zamiast się uczyć wymarzonych dalszych, od stu lat zgłębiam jeden.
No i teraz, łącząc te dwie sprawy. Skoro mówię po włosku, uczę włoskiego, uczę o Włoszech, to jak jadę do Włoch, to mogę to wszystko jakoś zebrać do kupy. I jadę tam z radością. Jadę jak do drugiego domu.
Jakbym mogła co miesiąc gdzieś pojechać to bym pewnie znów chciała cały świat. Ale ja mogę najwyżej raz, góra dwa na rok. No to jak mam wybrać, to wybieram Włochy. Bo też te Włochy dają tyle możliwości... Włochy to nie same Włochy, to niemal cały świat. Zima i lato, morze, góry, jeziora (jeszcze nie bylam nad jeziorami!). Jeszcze tyle nie widziałam we Włoszech! Włochy to Europa i nawet prawie Afryka.
Odpowiedziałam? -
Ciekawe:)
Ale właściwie dlaczego Lampeduza? (swoją drogą to fajna nazwa:)
Ty chyba w ogóle lubisz Włochy, prawda? Dopiero zaczęłam przeglądać Twoje podróże więc nie wiem czy pisałaś gdzieś dlaczego?
A w ogóle to chyba ta pogoda tak jakoś nastraja do planowania wakacji.... - ja właśnie opracowałam plan dojazdu do Stambułu za 500 zł, ale zastanawiam się czy nie zdecydować się w tym roku na prawdziwego lasta - tzn. tak z dnia na dzień:)
Całkowicie się zgadzam, ze lepiej samemu niż w złym towarzystwie.
(ale jednocześnie twierdzę, że jeśli towarzystwo dobre to lepiej niż samemu!:) -
Sławanko, już się dałaś poznać! ...na pewno Ci się uda!
slawannka
Sława, czyli: www.jedziemynasycylie.pl
Punkty: 146741
Punkty: 146741
- 39 podróży
- 5811 zdjęć
- 6182 komentarze