Podróż Balkan Tour 2005 - the very first time (but not least) - A rano...



... ruszyliśmy na podbój Bratysławy (tzn. postanowiliśmy dojechać tam w jeden dzień ;p No dobrze, przesadzam, ale niech szlag trafi rozkład jazdy słowackich kolei).

No i ledwo się człowiek ruszy za miedzę, a tu pierwsze zdziwienia. Cheeseburger w budce na dworcu to wielka dmuchana bułka z grubym plastrem sera (sera i TYLKO SERA). pardon - jest jeszcze kiszona kapusta. Analogicznie - hamburger to buła z grubym plastrem mortadeli. Kształcące.