Miasteczko na trasie kolejki transvesuviana. Tu mieszka mój znajomy z rodziną, a ja z lękiem myślę o przyszłości tego terenu, tych ludzi, tych domów, życia pod Wezuwiuszem. Oni mowią - nie, to nie problem, to nie tu, mieszkamy daleko. Przyzwyczaili się do życia niedaleko Pompei, gdzie jeździ się na ciuchy lub do supermarketu... A ja i tak się o nich boję...
Gdyby nie Giuseppe i Lucia, nie odwiedziłabym tych miejsc, a więc - grazie tante!