Mało brakowało, a zmuszeni bylibyśmy skrócić naszą wyprawę o jeden dzień. Nie spodziewaliśmy się bowiem, że droga transfogaraska zostanie zamknięta i zamieni się w...plan filmowy "Top Gear'a". Na szczęście negocjacje z policjantem zakończyły się sukcesem i zgodził się nas przepuścić.
Tego dnia pogoda już nie była tak dobra jak wcześniej. Momentami widoczność ograniczała się do kilkunastu metrów. Udało się wejść na Negoiu - drugi najwyższy szczyt Rumunii, znacznie trudniejszy od strony technicznej. Przejście całej trasy zajęło ok. 12 godzin.
W taki oto sposób zakończyliśmy naszą przygodę z górami i udaliśmy się zwiedzać miasta:)
Na zakończenie małe podsumowanie:
Paliwo razem z winietami: słowacką, węgierską i rumuńską kosztowało nas 645z, co w przeliczeniu na głowę wyszło nas 160zł
Koszt całej 7-dniowej wyprawy zamknął się w granicach 550zł
Mam nadzieję, że przyda się to komuś wybierającemu się w te strony.