Czwartego dnia, ciągle niezrażeni porażkami znów wybraliśmy się do Albufeiry, tym razem po pierwsze postanowiliśmy dojść do niej brzegiem oceanu, a to znaczy dosłownie po klifach, a po drugie naszym celem było odnalezienie taniego, niezawodnego, wyposażonego w klimatyzację samochodu, który pozwoli nam zobaczyć odleglejsze i bardziej niedostępne zakątki wybrzeża. Zadanie wydawało się niewykonalne a jednak była to pierwsza wyprawa do Albufeiry zakończona sukcesem!
Podróż Dwa tygodnie na miłość. Portugalia. - Zdobywanie Albufeiry od morza
2008-06-18