10 miesięcy później, w październiku 2008, lądujemy w Quito – stolicy Ekwadoru. Tu jest wiosna, ale wysokość na której się znajdujemy ok. 2800m npm sprawia, że jest sporo zimniej niż o tej samej porze w Polsce. No i pada, pada codziennie, zwykle popołudniu, bo to klimat równikowy.
Naszym celem jest wejście na Cotopaxi 5896 m npm, więc spędzamy kilka dni w Quito, żeby sie zaaklimatyzować. Zatrzymujemy się w hotelu Cayman prowadzonym przez Polkę, panią Halinę, która mieszka tu już od ponad 20 lat.
Co warto zobaczyć w okolicy?
Muzeum Równika - równik przebiega ok. 20km na północ od Quito, oprócz monumentu pokazują tam różne sztuczki – np. wir wodny który kręci sie w odwrotną stronę na półkuli północnej niż na południowej czy jajko, które na równiku można postawić na czubku (mi się nie udało).
Otavalo – ponoć największy targ w Ameryce Południowej, chyba w soboty, bo w dzień powszedni, kiedy tam byliśmy jest bardzo przecietny (ale kapelusz panama udało mi się tam nabyć).
Warto poszwendać się po mieście obserwując życie Ekwadorczyków – Quito jest bardzo rozległe (podobno prawie 50 km), położone na wzgórzach i absolutnie nieturystyczne....
Naszym celem jest wejście na Cotopaxi 5896 m npm, więc spędzamy kilka dni w Quito, żeby sie zaaklimatyzować. Zatrzymujemy się w hotelu Cayman prowadzonym przez Polkę, panią Halinę, która mieszka tu już od ponad 20 lat.
Co warto zobaczyć w okolicy?
Muzeum Równika - równik przebiega ok. 20km na północ od Quito, oprócz monumentu pokazują tam różne sztuczki – np. wir wodny który kręci sie w odwrotną stronę na półkuli północnej niż na południowej czy jajko, które na równiku można postawić na czubku (mi się nie udało).
Otavalo – ponoć największy targ w Ameryce Południowej, chyba w soboty, bo w dzień powszedni, kiedy tam byliśmy jest bardzo przecietny (ale kapelusz panama udało mi się tam nabyć).
Warto poszwendać się po mieście obserwując życie Ekwadorczyków – Quito jest bardzo rozległe (podobno prawie 50 km), położone na wzgórzach i absolutnie nieturystyczne....