Myślę, że wszyscy doskonale wiedzą co się wydarzyło w nocy z 5 na 6 kwiertnia 2009 roku w L'Aquilii, stolicy regionu Abruzzo. Dla mnie to miejsce jest specjalne - spędziłam tam rok na wymianie studenckiej (byłam wówczas studentką V roku matematyki Politechniki Gdańskiej). Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamarem opisania tego miasta, aby zachęcić Was do jego odwiedzenia... spóźniłam się! Dziś słowa grzęzną mi w gardle, dlatego umieszczę tylko kilka zdjęć obrazujących piękno zniszczonego dziś miasta i pozwolę sobie na publiczne złożenie kondolencji mieszkańcom, którzy niegdyś tak pięknie mnie ugościli...Cittadini dell'Aquila - siamo con Voi. Con la Vostra tristezza e con il Vostro dolore. Non perdete la speranza - anche se la vita e crollata con la casa, si puo ricostruirla. Lo credo con tutta la forza. I miei pensieri e i miei preghieri sono con Voi nell'Abruzzo!
Podróż L-Aquila - miasto Orła - W hołdzie poszkodowanym
2009-04-06