Podróż Dach Europy - wzdłuż Canal Grande



żar niemilosierny leje sie z nieba. jest koniec lipca 2008 roku. na kempingu dzieki Bogu domki z klimatyzacja. Az strach wychodzic na zewnatrz.

Lody, Lody, Lody...ratuja nam zycie na kazdym kroku.

Jest bosko. Kanal olbrzymi, ludzie przyjazni, przewodniki na miejscu takze w jezyku polskim...i te wszystkie focaccia, ciabata i paluszki chlebowe...wakacje, wiec nie liczymy kalorii tylko poddajemy sie podniebnym rozpusta.

 

  • kotik
  • kotik
  • kotik
  • kotik
  • kotik
  • kotik
  • kotik
  • kotik
  • kotik
  • kotik