Oczywiście z planów wyszedł tylko hotel, ale i tak się działo. Tylko zimno masakrycznie na miejscu, więc marszruta zwykle przetykana była gęsto grzanym winem/herbatą/kawą/grzanym winem/grzanym winem :)
Podróż Wilno na Nowy Rok - Pierwsze minuty po powrocie
2009-01-02