Podróż Kraina BiBimBapu: Korea Południowa - Korea od kuchni



2009-07-14

Mile się zaskoczyłam, kiedy odkryłam jak wiele oferuje koreańska kuchnia weganom/wegetarianom. Przede wszystkim dużo przystawek takich jak kimchi (no ba, to najważniejsze!), glony (Gim), różne warzywa w sosie sojowym, daikon (chińska rzodkiew) i inne. Nieprzerwanie króluje BiBimBap, tzn. ryż wymieszany z kiełkami, sałatą, glonami i resztą podręcznych warzyw, wszystko w pikantnym chili sosie. Może być na gorąco lub na zimno, zawsze serwowany z jajem na wierzchu, więc mam zabawę tłumacząc w restauracji "no egg on the top".

W Busanie spożywa się sporo ryb i innych mieszkańców morza, co nie dziwi zważywszy na fakt, że Busan jest największym portem w Korei, stąd stały dostęp do morskiej świeżyzny. Na tyle świeżej, że możesz się spodziewać żywej kałamarnicy na talerzu. Łapiesz za macki i wciągasz.

Jak dobrze, że jako weganka mam to z głowy.

  • Bamboo Tofu
  • BiBimBap: ready to eat!
  • KimBap master
  • Cały kurczak wypełniony ryżem i czymś jeszcze. Nie zaglądałam.
  • Duuuużo białka
  • Zupa tofu
  • Plastikowa zapowiedź restauracji specjalizującej się w tofu
  • Morskie robale. Ktoś reflektuje?
  • Plejada kimchi
  • Fish chips
  • Rybia babcia
  • Chili we własnej osobie. Od tego wszystko się zaczyna.
  • Ośmiornica razy 2
  • Macki razy... razy kilka
  • Fish cake
  • Jedna z lepszych jadłodajni, jakie odkryłam
  • Przystawki 1
  • Przystawki 2 (w lewym rogu kimchi pizza)
  • Side dishes
  • BiBimBap przed finalnym mieszaniem
  • Gim czyli koreański glon we własnej osobie
  • Bodajże symbol Korei: Kimchi