Łapię oddech. W świątyniach buddyjskiej. Mimo, że jestem ateistką. Samgwangsa Temple to wielka hala gotowa pomieścić nawet 10 tys. osób. Hala wypełniona mnóstwem kobiet. Modlących się, śpiewających mantry czy po prostu plotkujących z koleżankami. Spojrzenie kilkuset figurek Buddy dziwnym sposobem napawa Cię spokojem, nawet kiedy medytacja nie stanowi twojej najlepszej strony. Warto spędzić tam kilka godzin patrząc się w jeden punkt czy po prostu wsłuchując się w takty koreańskich mantr.
Podróż Kraina BiBimBapu: Korea Południowa - Spokój
2009-07-01