Pomysł na odwiedzenie Symi, zrodził się 8 miesięcy wcześniej na Fuerteventurze. Zwiedzając, pomyśleliśmy, że Rodos jest również niewielka i można by było coś ukraść z zaplanowanych 9 dni. Podło na Symi. Lubię zwiedzać niepośpiesznie, więc zdecydowaliśmy się spędzić tam dwa dni.
Znalazłam szybki katamaran, który płynie bez postoju w klasztorze Panormitis (planowaliśmy zwiedzić go już samochodem).
I tym sposobem, w deszczowy poranek 7 października, udaliśmy się do miasta Rodos, do portu Kolona, by udać się w 50-minutową podróż na maleńką Symi.