Jestesmy gdzies w Atlasie Wysokim,zbliza się wieczor i nadciąga ulewa.Musimy zatankowac i poszukac noclegu. Przy stacji benzynowej stał budynek pod nazwą"Restaurant Tizin".Po kilku godzinach poszukiwań noclegu,okazało się,że jest tu również hotel,bardzo czysty i tani jak na Maroko.Znajduje się kolo miasteczka Oulad Berhil.Całą noc była potężna ulewa.
Ranek przywital nas piekna pogoda i postanowiliśmy pojechac na nastepna przelecz Test.Ta przelecz podobala mi się najbardziej i widoki były fantastyczne.Po drodze w malej knajpce jemy jajecznice. Mija nas pan z mloda dziewczyna na malym motorku.Droga dobra,widoki piekne,jesteśmy już powyżej 1500 metrow,w dole wioseczka Algou.Nagle widzimy ,ze pan,który nas mijal, stoi bezradnie przy swoim srodku lokomocji.Oczywiscie zatrzymujemy się i Marek rzuca się na pomoc,trzeba ściągnąć i zalatac przebita opone oraz ja założyć.Dziewczyna to prawdopodobnie jego corka.Marokanczyk nie zna slowa po angielsku,ale okazuje nam swoja radosc i podziękowanie.Wsiadaja na motorek i jada w ta sama strone ,co my.
Przychodzi jednak moment,kiedy konczy się dobra droga,asfalt jest szczatkowy,wasko i niezbyt stabilnie po wczorajszej ulewie.Trzeba bardzo uważać.Po drodze spotykamy trzy hotele,w których można przenocowac,polecamy je bardzo,bo widoki sa przepiekne.Pod przelecza spotykamy przy hotelu pana,który pyta nas o tabletki,bo bardzo boli go glowa.Mam aspiryne i nadzieje,ze chociaż troche mu pomogłam.Dojezdzamy do przeleczy.
Tizin Test przelecz, z której rozciąga się zachwycający widok na masyw Dżebel Tubkal i rzekę Wadi Sus. Wznosi się na wysokość 2100 m n.p.m Bardzo polecamy te przelecz,ale zawsze należy sprawdzic wczesniej warunki pogodowe. Kiedy lezy tu snieg,droga staje się śmiertelnie niebezpieczna.
Jest to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Maroko.
To droga dla ludzi o mocnych nerwach,wije się jak waz,nie jest zabezpieczona,wiedzie wzdłuż ogromnych przepasci. Droga ma 800 ostrych wirazy.Przezylam i bardzo polecam.
Zjezdzajac z przeleczy mamy ponownie wspaniale widoki i po wielu godzinach docieramy do jeziora Ourigane i nastepnie do Marrakeszu.
Informacje z internetu.
Zdjecia moje i Marka.