Kolejny dzień to wizyta w Parku Narodowym Jasmund. Miejsce słynie z wysokich, białych klifów, natomiast głównie ochronie poddany jest piękny bukowy las porastający wybrzeże.
Większość turystów swoje kroki kieruje do Konigsstuhl - kredowej skały o wysokości 118 m n.p.m. W pobliżu znajduje się centrum parku narodowego, z punktem informacyjnym, wystawami, sklepikami i barami. Ze skały rozpościera się widok na kredowe wybrzeże. Kolejną atrakcją jest zejście po licznych schodach na plażę i podziwianie klifów z innej perspektywy.
Zwiedzanie klifów w Jasmund najlepiej zaplanować rano, kiedy są oświetlone przez słońce. Niestety nie starczyło nam czasu na dłuższy spacer wybrzeżem, krótka wycieczka na Rugię dobiegała końca...
Rugia ma do zaoferowania znacznie więcej, chociaż raczej nie zdecydowałbym się obrać jej jako głównego celu wyjazdu wakacyjnego. Jest to niewątpliwie raj dla rowerzystów, z licznymi ścieżkami rowerowymi. Chociaż większość wyspy (jej południowo-zachodnia część) jest monotonna. Płaskie obszary są zajęte przez uprawy zbóż a jedynym urozmaiceniem są tradycyjne, piękne domki kryte gontem.
Oceanarium gorąco polecam i uważam że warte jest zobaczenia.